Zaloguj się:

lub  
 
 

Uśmiechnięta Ania i jej miłość do biegania

 

autor: Anna Zatwarnicka, opublikowano: 17/02/2023

Ania, to ambitna mama 15-letniego Filipa, pielęgniarka zakochana w bieganiu do granic wytrzymałości. Choć zmaga się z rzadką, autoimmunologiczną chorobą wątroby i nie wie co przyniesie kolejny dzień, kiedy tylko może zakłada buty i biega gdzie nogi poniosą. Ania nie poddaje się złemu nastrojowi, a bieganie traktuje jak formę terapii. Poznajcie historie biegaczki, której bieganie pomogło wyjść z życiowego zakrętu. Niesamowita historia naszej czytelniczki jest najlepszym dowodem na to, że bieganie na prawdę działa cuda. Zapraszamy do lektury ciekawego wywiadu z Anią, który jednocześnie jest doskonałym tekstem motywacyjnym. Siła jest kobietą, siła jest w nas!!! 

Ania1              

Imię:

Anna

Wiek:

37 lat

Skąd jesteś/ gdzie mieszkasz:

Olsztyn ten na Warmii 

Jak zaczęła się Twoja biegowa pasja?

Wyjaśnijmy sobie na początku żeby nie było, nigdy nie lubiłam biegać, w szkole migałam  się od biegania jak tylko mogłam, mówiłam że to zbyt męczące i nie dla mnie.

W pewnym momencie mojego życia znalazłam się na zakręcie i poczułam że z niego wypadam. Byłam w ogromnym dołku, przestraszyłam się. Musiałam o siebie zawalczyć.  Pracowałam z ludzmi w kryzysie i widziałam jakie mogą być konsekwencje tego wszystkiego. Słyszałam i czytałam nie jedną historie że bieganie stało się deską ratunku dla wielu ludzi. I tak ja spróbowałam pójść tą drogą. Poczekałam aż się ściemni (żeby nikt mnie nie widział, no tak bo ze mnie taka persona którą każdy zna i wstyd ze tak dyszy) i ruszyłam w deszczu do ciemnego parku z trudem pokonałam marszobiegiem moje pierwsze 3km. Pamiętam że gdzieś przeczytałam że jak wytrwam 9 treningów to jest szansa że będę biegała dłużej. Miałam cel , liczyłam treningi a i bieganie szło coraz lepiej. Po miesiącu przebiegłam swoje pierwsze 5km. Czułam się coraz lepiej. Zaskoczona że to cale bieganie serio działa. Nie spodziewałam się że to polubię. Minął rok ja stanęłam na nogi i wciąż biegałam.  Dołączyłam do wirtualnej grupy biegowej na początku obserwowałam towarzystwo. Po jakimś czasie sama zaczęłam wrzucać swoje treningi, bo może kogoś zmotywuję i ja. Poznałam fajnych, pozytywnych ludzi. Pewnego wieczoru pomyślałam a może by wystartować w jakimś oficjalnym wydarzeniu i tak zapisałam się na charytatywny bieg przeszkodowy Twarda Sztuka, myślałam że to totalne szaleństwo, jak się okazało to początek tej szalonej przygody. Bałam się ale mój pomysł wspierał mój biegowy kumpel z grupy. Do dziś pamiętam jego słowa " Ania to początek, zobaczysz że po tym będziesz chciała wiecej". Uparcie powtarzałam że nieee ja tylko ten jeden raz. No i co? To on miał racje. potem posypały się różne zawody nie przeszkadzało mi że przybiegam ostatnia, pokochałam tą atmosferę zawodów, adrenalinę. Nawiązane znajomości motywowały do treningów w chwilach słabości a także do kolejnych szaleństw. I tak pierwszy raz  przejechałam 700km żeby na jednej z bieszczadzkich imprez biegowych przebiec…10km(tak wielka pętla bieszczadzka połączyła moje bieganie z górami, miłością nierozerwalną)to trzeba być szalencem oczywiście to nie był koniec jeszcze wiele razy dałam sie podpuścić.

I choć życie zweryfikowało wiele wydarzeń  przez ten czas, cieszę sie ze wytrwałam te pierwsze 9 treningów a moja przygoda trwa już 3 lata- to wlasnie w lutym 2020 pierwszy raz wyszlam pobiegać…Dziś nie wyobrażam sobie życia bez biegania, to część mnie. Śmiało mogę powiedzieć że bieganie to najfajniejsza rzecz jaką  w życiu zrobiłam i mam nadzieję że będę mogła jeszcze długo się nią cieszyć.          

Co bieganie zmieniło w Twoim życiu?

Ojej, zmieniło chyba wszystko. Przede wszystkim  mnie uratowało…wyszłam z kryzysu, stałam się bardziej otwarta i odważna. Przekonałam sie ze chcieć to móc , a ciężka praca się opłaca. Poznałam wspaniałych ludzi, zwiedziłam kawał kraju. Poznałam siebie i przekonałam się ze jestem jeszcze bardziej uparta niż myślałam. Nauczyłam się próbować I nie poddawać. Nooo i zarządzać czasem, to również bylo nielada wyzwaniem połączyć prace zawodową, studia, bycie mamą i bieganie, znaleźć  choć odrobinę czasu  w tym napietym grafiku na swoje przyjemności bo przecież one też są ważne dla naszego zdrowia.

Ania6

Co robisz na codzień?

Z zawodu jestem pielęgniarką

Jeśli jesteś mamą, jak udaje Ci się połączyć bieganie z matczynymi obowiązkami?

Tak jestem mamą 15-letniego Filipa, to chyba mój nawierniejszy kibic. Nieustanie podejmuje próby zarażenia go bieganiem ale póki co bezskutecznie. Kilka razy podjął próbę i mi towarzyszył podczas treningu jednak szybko stwierdził że to zbyt męczące, ale mamy na koncie jeden wspolny start. Póki co pozostaje moim kibicem i motywatorem. Oj ma chłopak pomysły " mamo a jakbyś zdobyła tyle medali ile masz lat? " nooo i  co robi mama ? Podejmuje wyzwanie. Generalnie nie przeszkadzamy sobie w realizacji swoich pasji.

Co jest dla Ciebie motywacją do treningów?

Biegam sama dla siebie więc chyba to moje samopoczucie jest najwiekszą motywacją do biegania. Lubię ten stan po treningu, kiedy człowiek jest zmęczony ale zadowolony. Zdarza się że odpuszczam treningi ale nie wtedy jak jest mi źle. To taki mój plan ratunkowy.

Wolisz biegać w mieście czy po leśnych ścieżkach?

Kiedy zaczynałam swoją biegową przygodę przemierzałam miejskie parki i chodniki ale po pierwszych zawodach na terenach leśnych przepadłam i uwielbiam biegać w terenie. I tak jeżdżę na treningi w las i odkrywam nowe ścieżki nad jeziorami a jest ich tu trochę bo tereny na Warmii mamy piękne.

Jaki jest Twój ulubiony posiłek przed i po treningu?

Nie mam nic specjalnego. Jako biegowa  partyzantka nie przywiązuje zbytnio uwagi do szczególnych zasad żywieniowo biegowych. Staram się poprostu zdrowo odżywiać.

Czy są rzeczy (momenty, ludzie, okoliczności) które sprawiają, że trudniej jest Ci realizować biegową pasję?

Niestety tak… jest jedna rzecz która mi utrudnia bieganie ale zarazem sprawia że mam większą radość z każdego treningu, z każdego startu. Jest to choroba o której dowiedziałam się  wiosną zeszłego roku. Zmagam się z rzadką autoimmunologiczną chorobą wątroby, która doprowadziła do jej zniszczenia co nie daje mi dobrych rokowań. W perspektywie przedemna przeszczep. Choć znacząco wpływa to na moją kondycję, która słabnie w szybkim tempie  to nie poddaje się i dopóki starczy mi sił będę biegała. Sytuacja ta sprawia że moje biegowe przygody odbywają się bardziej spontanicznie, bo nigdy nie mam pewności czy będę w stanie danego dnia wystartować.

Jak udaje Ci się pokonać te trudności?

Jestem osobą upartą, typem zadaniowca. Jeśli coś sobie postanowię, o czymś zamarzę to nawet jeśli coś przysparza więcej trudności nie oznacza że jest nieosiągalne. Lubię wyzwania. Poza tym mam wokół grupkę dobrych i szalonych ludzi którzy mnie wspierają w chwilach wątpliwości i podczas moich szaleństw. Bardzo sobie cenię te znajomości, nie raz ich "dobre" słowo postawiło mnie do pionu.

Ania7

Czy uprawiasz jakąś inną aktywność fizyczną? Jeśli tak to jaką?

Staram się wykorzystywać każdą wolną chwilę czasem sama się śmieje ze chyba mam ADHD. Poza bieganiem czy spacerowanie lubię też pokręcić sobie km na rowerze.

Jakie ćwiczenia wykonujesz w domu?

W domu ćwiczę bardziej statycznie, motorykę małą. Ponieważ drugą moją pasją jest szydełkowanie i w  domu wlaśnie to zajmuje mi sporo czasu.

W jaki sposób regenerujesz organizm po treningach?

Oprócz biegania jestem również morsem, więc zimą to morsowanie jest  moją regeneracją. A latem zazwyczaj spacery podczas których sporo fotografuje.

Czy w Twojej biegowej karierze zdarzyła się jakaś kontuzja?

Całe szczęście nic złego się nie zdarzało do tej pory. Booo zwykłe zakwasy to taki bonus dobrego biegania, czy to górskiego czy przeszkodowego, czyli tych moich ulubionych.

Ania9

Biegowe/sportowe osiągnięcie z którego jesteś najbardziej dumna?

Ojjj każdy mój start jest dla mnie powodem do dumy. Mam na swoim koncie kilka szaleństw które długo zapadną w pamięci np Runmageddon czy Bieg Katorżnika, ale na tą chwilę przebił wszystko Zimowy Maraton Bieszczadzki z którego właśnie wróciłam. Startowałam tam na dystansie 20km. Okrzyknęłam się z tego powodu bohaterem swojego domu, mając w głowie swoją sytuację zdrowotną udało mi sie ukończyć ten bieg a na mecie czekała mnie niespodzianka w postaci niezłego czasu jaki osiągnęłam …choć tak naprawdę on wcale sie nie liczył… bo to był bieg zupełnie o coś innego..bieg o honor

Jaki jest twój ulubiony dystans biegowy?

Choć ostanio najczęściej biegam  po 5km to najbardziej lubię dystans 10km. To idealny dystans żeby odpoczęła głowa.

Jakie masz biegowe plany na najbliższe lata?

Nie mam planów…moje życie przewartościowało się… żyje każdym dniem, tu i teraz. Moje biegowe szaleństwa stały się bardziej spontaniczne, z racji tego że nigdy nie mam pewności czy danego dnia będę w stanie pobiec. Co nie oznacza że w głowie nie układa się tak jakiś plan na najbliższy sezon. Marzenia zawsze trzeba mieć np udział w Festiwalu Biegu Rzeźnika w moich kochanych Bieszczadach.

Ania8

Jakie jest Twoje życiowe motto?

Coraz częściej się śmieje ze chyba hasło "albo grubo albo wcale" najbardziej oddaje to jak wygląda moje życie. Szczególnie wydarzenia z ostatnich miesięcy  to potwierdzają. Ale równie dobrze pasuje tu " nie ma rzeczy niemożliwych, są tylko te z dłuższym terminem realizacji" bo przecież nigdy nie można się poddawać.

Pochwal się swoimi życiówkami:

Nie ma takiej rubryki w mojej biegowej tabelce, nie zdążyłam jej stworzyć.  Każdy mój bieg jest życiówką, staram się próbować swoich sił na różnych dystansach.

W sumie można powiedzieć że to one są moimi życiówkami - więc jeśli pójdziemy tą drogą to na ten moment to jest 21 km.

Dodaj komentarz

Komentarze (4)

  • Napisany przez Marilynn, 13/04/2024 1:11pm (6 dni temu)

    Highly energetic blog, I enjoyed that bit. Will there
    be a part 2?

  • Napisany przez Dick, 10/04/2024 10:16pm (9 dni temu)

    Nice post. I was checking continuously this weblog and I'm impressed!

    Extremely helpful info specially the remaining phase :)
    I deal with such information a lot. I used to be looking for this certain info for a long time.

    Thank you and best of luck.

  • Napisany przez Compra flavoxate 200 en Alemania, 10/04/2024 12:54pm (9 dni temu)

    Hi I am so glad I found your webpage, I really found you by mistake, while I was searching on Digg
    for something else, Regardless I am here now and would just like to say thanks a lot for a incredible post and a all round entertaining blog (I also
    love the theme/design), I don’t have time to look over it all at
    the minute but I have book-marked it and also included your RSS feeds, so
    when I have time I will be back to read much more, Please do keep up the
    great jo.

  • Napisany przez achat estradiol en Espagne sur internet, 13/09/2023 1:07am (7 miesiące temu)

    Hi there! I know this is kinda off topic nevertheless I'd
    figured I'd ask. Would you be interested in exchanging links or
    maybe guest authoring a blog article or vice-versa? My website discusses a lot of
    the same topics as yours and I believe we could greatly benefit from each other.
    If you might be interested feel free to shoot me an e-mail.

    I look forward to hearing from you! Wonderful blog by the way!

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy