Dlaczego warto być biegającą mamą?

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 09/12/2012

Dlaczego warto biegać kiedy się zostanie mamą?

Macierzyństwo... Wszędzie wokół słyszysz, że to najpiękniejsze, najwspanialsze, najbardziej "święte”, co może się zdarzyć w życiu kobiety, że to najważniejsza rola, jaką mamy do spełnienia my - kobiety... Słyszysz to w telewizji – przy okazji filmów, seriali i reklam; czytasz o tym – w dziesiątkach magazynów „dla kobiet”, w internecie – na każdym kroku... Tak – to prawda, że nie ma drugiej rzeczy, którą można by porównać do macierzyństwa. Widzieć uśmiech swojego dziecka, patrzeć jak odkrywa świat swoimi małymi paluszkami, jak stawia pierwsze kroki, poznaje nowe smaki... Być odpowiedzialnym za kogoś w taki sposób, być wzorem i... całym światem. To jest wspaniałe doświadczenie. I ogromne wyzwanie. Trzeba mieć oczy wokół głowy i niewyczerpane zapasy cierpliwości. A przecież jesteśmy tylko ludźmi, którzy poza byciem mamą mają mnóstwo innych rzeczy na głowie. Między innymi BIEGANIE. Jak zatem nie zwariować?

Biegaczki są częstokroć lepiej zorganizowane niż inne kobiety. Ale to nie znaczy, że jesteśmy aż tak odporne na wszelkie „dzieciowe” problemy... wiecie, o czym mówię... Musimy być silne. Musimy mieć siłę. Nie tylko dla dzieci, dla pracy, męża i domu...
My, biegające mamy, różnimy się od innych mam o tyle, że... musimy (chcemy) znaleźć w sobie jeszcze więcej siły do mierzenia się z codziennością niż niebiegające mamy. W czym rzecz? Małe dzieci nie bardzo rozumieją, dlaczego mama nie ma ochoty bawić się w berka (po 20-o kilometrowym porannym treningu) albo, dlaczego przez 2 tygodnie nie może nosić ich na rękach (bo ma okropną kontuzję kolana i nie powinna się przeciążać). Nikt nie rozumie, kiedy po długim dniu mówisz „nie mam siły” i... wychodzisz pobiegać późnym wieczorem. Nie wytłumaczysz rodzinie jak to jest, że jesteś „taka padnięta” a zrywasz się raniutko żeby pobiegać zanim zacznie się dzień. Albo masz siłę na bieganie i wszystko inne albo... nie biegasz, bo przecież nie masz siły na nic... Hm, czy nie jest trochę tak? Więc musisz mieć siłę na wszystko!

A zawody? Nawet, jeśli Twoje dziecko od miesięcy przesypia całe noce zawsze może się zdarzyć, że akurat przed Twoim „startem sezonu” coś złego mu się przyśni, będzie męczyć je brzuszek albo po prostu nie będzie mogło spać z jakiegokolwiek innego powodu. Musisz z tym żyć. Musisz pobiec mimo to. I spróbować zrobić tą życiówkę. Jest szansa, że Ci się uda, mimo zmęczenia. Ale może się zdarzyć, że nie dasz rady. Musisz się z tym pogodzić. Przecież zawsze będzie następny raz... Być może to nie jest łatwe – nikt, nie mówi, że jest! Być może są momenty, kiedy masz naprawdę dosyć. Każda mama je ma, tylko nie każda potrafi to szczerze przyznać! Najważniejsze to się nie poddać! Kiedy Ci się uda osiągnąć cel, na linii mety będziesz miała podwójną satysfakcję! A jeśli Ci się nie uda? To i tak wygrałaś. Bo po prostu biegasz. I jedno jest pewne – bez względu na to, jak trudno to wszystko pogodzić i tak spojrzysz na swoje uśmiechnięte dziecko i powiesz - warto było!

A dla dodania otuchy kilka plusów bycia biegającą mamą:

• Jesteś lepiej zorganizowana. Dajesz radę z „tym wszystkim” i jeszcze znajdujesz czas na bieganie!
• Być może nie masz perfekcyjnego brzucha jak przed ciążą, ale masz piękne wysportowane nogi, które niosą Cię przez kolejne kilometry...
• Nie masz problemu z „tymi wszystkimi kilogramami po ciąży”:)
• Masz więcej energii (mimo, że Twoje życie wymaga więcej energii od Ciebie)
• Jest duże prawdopodobieństwo, że nie jadasz wyłącznie fast foodów:)
• Masz mega – satysfakcję po każdym biegu („mam tyle na głowie a dałam radę!”)
• Zawsze ktoś czeka na Ciebie na mecie i woła: „mamusiu, mamusiu biegnij!”
• Uczysz swoje dziecko/dzieci o stawianiu sobie celów, dążeniu do nich, ciężkiej pracy, determinacji i dbaniu o zdrowie... w najlepszy możliwy sposób – dając im dobry przykład!
• Nie masz czasu biegać codziennie, więc masz więcej dni odpoczynku, co korzystnie wpływa na Twoje bieganie! Nie przetrenowujesz się.
• Bieganie jest odskocznią od jednostajnych obowiązków, więc... doceniasz treningi bardziej niż kiedykolwiek.
• Twój mąż jest z Ciebie dumny!
• Twoje dziecko jest z Ciebie dumne!
• Kiedy na treningu czy zawodach jest naprawdę ciężko... Ty wiesz, że w życiu kobiety są cięższe rzeczy... więc przestajesz marudzić i biegniesz dalej:)

Przeczytaj również

Bieganie w ciąży - główne zasady

Kiedy odkrywasz dwie kreski na teście ciążowym, nie musisz rezygnować z biegania!

4 wskazówki jak wrócić do biegania po porodzie

Powrót do biegania po porodzie. Zobacz jak bezpiecznie wrócić do aktywności

Czy można ćwiczyć w pierwszym trymestrze ciąży?

Czy można ćwiczyć na początku ciąży? Czy bieganie w pierwszysm trymestrze nie zaszkodzi dziecku? Przeczytaj artykuł i ćwicz bez obaw

Mamo, biegaj z dzieckiem

Dotąd byłaś aktywna, biegałaś każdego dnia, a po pojawieniu się dziecka nie masz już na to czasu? Koniecznie trzeba to zmienić!

Bieganie w ciąży - trymestr po trymestrze

Czy można biegać w ciąży? Jak trenować w pierwszym, drugim i trzecim trymestrze? Na co zwrócić uwagę i ile kilometrów jest bezpiecznie a ile już nie?