Zaloguj się:

lub  
 
 

4 rzeczy, które mogą zrujnować twój bieg

 

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 09/10/2015

Ostatnie kilkanaście tygodni trenowałaś wytrwale żeby wystartować w określonym biegu. Przykładałaś się na treningach, czytałaś porady w książkach i na stronach internetowych, słuchałaś ekspertów i z każdym dniem coraz bardziej zbliżałaś się do celu. Start lada dzień a ty jeszcze zastanawiasz się co zrobić żeby dobrze wypaść? Zobacz czego na pewno NIE ROBIĆ, a sukces będzie w zasięgu twoich nóg! Oto 4 rzeczy, które mogą zepsuć najlepsze przygotowania i zamienić wymarzoną imprezę biegową w koszmar:

idealny start w maratonie

Jedzenie

Odżywianie przed startem jest naprawdę bardzo ważne. Oczywiście, idealnie byłoby stale zdrowo się odżywiać i mieć swoje sprawdzone i zawsze skuteczne posiłki przedstartowe. To wymaga jednak długotrwałej pracy nad nawykami oraz doświadczenia w startach – niejednokrotnie kilkuletniego. Jeśli jeszcze nie masz sprawdzonych potraw stricte przedstartowych – nie eksperymentuj przed samym biegiem nawet jeśli inni, bardziej doświadczeni biegacze gorąco cię do tego namawiają. To co sprawdza się u biegacza X nie musi sprawdzić się u biegacza Y. Przed startem lepiej zjeść sprawdzony fast-food niż kombinować z nową superzdrową przekąską.

Buty do biegania i ciuchy

Wybrałaś się na przedmaratońskie EXPO i upolowałaś nowiutkie super buty z super systemami zapewniającymi szybkość, amortyzację i genialne odbicie? Świetnie, ale nie sprawdzaj tego wszystkiego na tym maratonie czy półmaratonie, w którym właśnie planujesz wystartować następnego dnia. Nawet najwygodniejsze na pierwszy rzut oka buty mogą obcierać zanim nie dopasują się do twojej stopy, a możesz mi wierzyć, że bieg kilkadziesiąt kilometrów w obcierających butach to koszmar, którego wolisz nie doświadczyć. Podobnie wygląda sprawa ubrań. Zdecydowanie bezpieczniej jest startować w sprawdzonym na treningach zestawie.

Stres

Odrobina przedstartowego stresu jeszcze nikomu nie zaszkodziła – przeciwnie – nastraja nas „bojowo” powoduje wzrost adrenaliny i sprzyja dobrej formie. Jednak nadmierny stres może wywołać efekt dokładnie odwrotny. Jeśli za bardzo przejmujesz się startem w twoim organizmie wydziela się hormon stresu – kortyzol, co w żadnym stopniu nie sprzyja ani zdrowiu ani dobremu samopoczuciu psychicznemu. Nadmierny stres może prowadzić do kłopotów żołądkowych, które skutecznie popsują ci bieg i uniemożliwią osiągnięcie zamierzonego rezultatu. Bez względu na to jak bardzo zależy Ci na dobrym występie na zawodach traktuj je zawsze jak okazję do dobrej zabawy, nie unikaj kontaktu ze znajomymi i nie nastawiaj się na pewną życiówkę. W bieganiu jak w życiu – wszystko się może zdarzyć. I to jest OK.

Powaga

Biegamy dla przyjemności i radości z biegania. Jednak coraz częściej obserwuje się osoby, które wyjątkowo poważnie podchodzą do tematu i dla których liczy się TYLKO wynik, nowa życiówka czy wręcz wygrana choćby w kategorii wiekowej. Oczywiście – ambicja jest ważna i pozwala osiągąć naprawdę fenomenalne rzeczy, ale… przesada już nie bardzo. Nie chcę tu nikogo demotywować, ale… halo – jeśli nie biegasz maratonu w okolicach 2h 30-40 min czy połówki w 1h i 15 min to żaden z ciebie zawodowiec i naprawdę nie musisz podchodzić do swoich wyników biegowych tak śmiertelnie poważnie. Wiadomo, że satysfakcja z każdej „urwanej” minuty jest ogromna, a znaleźć się na podium to super sprawa. Nie ma jednak zupełnie sensu dołowanie się średnim występem czy tym, że wyprzedziła cię koleżanka. Można (a nawet warto) przemyśleć sobie sytuację, bo jeśli trenujemy z myślą o konkretnym celu to zrozumiałe, że chcemy ten cel osiągnąć. Jednak jeśli kończysz bieg z myślą, że poszło Ci fatalnie i nienawidzisz całego tego biegania to… coś jest nie tak! Przypominamy, że… biegamy dla przyjemności i radości z biegania!

 

POWODZENIA I…  HAVE FUN!

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie dodał komentarza

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy