Bardzo lubię długie wybiegania. Wywiad z Olgą Ochal.

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 09/11/2012

Olga Kalendarova - Ochal, urodzona 15.07.1985 roku w Winnicy na Ukrainie

Zaczynała od biegów na bieżni, gdzie odniosła swoje pierwsze sukcesy w Lekkiej Atletyce. Po wygraniu Mistrzostw Ukrainy w biegu na 20 km zaczęła przyjeżdżać na biegi uliczne do Polski. Tutaj podczas biegu na 15km w Jaworznie poznała swojego obecnego męża – Pawła Ochala, który z czasem zaraził ją pasją do biegania maratonów. Obecnie to właśnie na tym dystansie Olga osiąga największe sukcesy. Aktualnie jest czołową polską zawodniczką. Prawie zawsze staje na podium, a bardzo często wygrywa biegi. Chociaż w tym roku osiągnęła bardzo wiele jest przekonana, że te największe sukcesy w bieganiu są jeszcze przed nią.

Rekordy życiowe:

10 000 - 32'44"

Półmaraton - 1'12"47 (29.01.2012)

Maraton - 2'31"33 (15.04.2012)

WYWIAD Z OLGĄ

Kobietki Biegają (KB): Jak rozpoczęła się Twoja przygoda z bieganiem? Dlaczego akurat bieganie?

Olga Ochal: Moja przygoda z bieganiem rozpoczęła się w szkole podstawowej, wygrałam bieg dookoła szkoły. Nauczycielka W-Fu stwierdziła, że nadaję się do biegania i zaczęłam uczęszczać na dodatkowe zajęcia, następnie wypatrzyła mnie na kolejnych zawodach trenerka z klubu lekkoatletycznego i tam zaczęłam rozwijać swój talent. Oprócz biegania próbowałam uprawiać gimnastykę artystyczną i tańce, ale jakoś bieganie bardziej mi się podobało. Może i dlatego, że mam to w genach( Mama na studiach tez uprawiała LA )

KB: Kiedy się zorientowałaś, że reprezentujesz poziom wyższy  niż przeciętny?

Olga: Wtedy gdy wstąpiłam do klubu LA i wygrałam kilka razy z zawodniczkami które trenowały już dłuższy okres czasu. Zaczęłam wtedy traktować bieganie poważnie.

KB: Jaki jest Twój ulubiony dystans? Dlaczego?

Olga: Maraton, Podczas tak długiego biegu może zdarzyć się wiele, ale  wiesz  tak naprawdę że tylko sama na siebie możesz liczyć, wszystkie słabości trzeba pokonać samemu. Do maratonu przygotowuję się klika miesięcy i sam start jest dla mnie nagrodą za cały wysiłek jaki włożyłam w przygotowanie do niego.

KB: Jaką formę treningu preferujesz? Na które treningi czekasz z niecierpliwością, a za którymi raczej nie przepadasz?

Olga: Bardzo lubię biegać długie wybiegania i jest to jeden z głównych składników mojego tygodniowego cyklu treningowego. Wszystkie długie odcinki tempowe znoszę o wiele lepiej niż, krótkie odcinki szybkościowe. Wychodzi tak, że wolę iść i przebiec np. 3x5km szybko, mimo że to dużo kilometrów, biega mi się łatwiej niż taki prosty trening 10x400m.

KB: Jak bieganie wpłynęło na twoje życie?

Olga: Bieganie, to moje całe życie. Wszystko jemu poświęciłam , jest to mój sposób na życie, dzięki bieganiu poznałam mojego męża( który również biega). Myślę, że nie wiem co bym robiła gdybym nie biegała.

KB: Co uważasz za swój największy sukces biegowy?

Olga: Takich sukcesów jest klika a nawet kilkanaście. Chodzi o to że te małe sukcesy łączą się ze sobą w całość i na przełomie kilku lat jak zamieszkałam w Polsce wygrałam kilkadziesiąt biegów , a każdy z nich to mały sukces. W tym roku na wiosnę poprawiłam swój rekord życiowy w maratonie i półmaratonie (Wiedeń 2:31,33,  Almeria 1:12,47) to są jedne z największych sukcesów w tym roku. Wypełniłam także minimum IAAF na Igrzyska Olimpijskie. Ale tak naprawdę to myślę, że ten największy sukces biegowy jest dopiero przede mną.

KB: Jakie były największe trudności, które musiałaś pokonać aby ten sukces osiągnąć?

Olga: Na pewno stres, bowiem dopiero na tydzień przed maratonem otrzymałam decyzję IAAF, że w przypadku, gdy uzyskam minimum będę mogła reprezentować Polskę na Igrzyskach.  Nerwówka w tej sprawie była, zatem do końca.  Drugą sprawą jest całkowita zmiana systemu treningowego. Po porażce w zeszłym roku w Warszawie (2: 37) rozstałam się z trenerem Aleksandrem Kuzinem. Po kilkunastodniowym oczekiwaniu na odpowiedź od mojego nowego trenera Aleksandra Mikitenko (mąż - trener Iriny Mikitenko rekord życiowy w maratonie 2:19!!!!) rozpoczęliśmy nową współpracę. Jestem mu bardzo wdzięczna że przyjął mnie do grupy. Treningi zaczęły przynosić rezultaty (rekordy życiowe na dystansach 21 i 42km), ale trzeba się jeszcze do nich przyzwyczaić.

KB: Jak się motywujesz?

Olga: Motywujemy się wzajemnie z mężem, kiedy ja mam jakiś dołek to on wyciąga mnie na trening, kiedy on ma ciężki dzień to ja mu pomagam i tak razem staramy się znosić codzienne trudności.

Kiedy ciężko mi wyjść na trening ( zimno,  leje , wieje) to myślę, że moje rywalki mimo brzydkiej pogody też wychodzą  biegać i wtedy mam podwójną siłę do treningu, wiem że bez wysiłku nie ma wyniku!

KB: Jakie są Twoje plany na najbliższą  biegową przyszłość?

Olga: Zbliża się koniec sezonu, wystartuję jeszcze w kilku biegach ulicznych na krótkich dystansach do 15km,  odpocznę kilka dni i zacznę przygotowywać się do sezonu wiosennego w którym powalczę o jak najlepszy wynik w Maratonie. A sprawdzianami formy będą również Przełajowe Mistrzostwa Polski i Mam nadzieję że przełajowe  Mistrzostwa Świata.

KB: Co poradziłabyś kobietom, które mają problem ze zmotywowaniem się do biegania jesienią i zimą?

Olga: Bieganie w okresie zimowym nie zawsze jest złe! Wiem ,że ciężko się zmotywować kiedy na dworze plucha, ale wystarczy wyjść za drzwi i ruszyć, wtedy już naprawdę jest dobrze! A z każdym pokonanym kilometrem same zobaczycie, że bieganie w brzydką pogodę daje nieraz większego Powera!

Bardzo dziękujemy i życzymy dalszych sukcesów!

Przeczytaj również

Wiolka i jej bieg dookoła Polski

Poznaj Wiolkę - kobietę, która planuje bieg dookoła Polski

"Dzięki temu, że biegam poznałam swoją wartość" Poznajcie Beatę

Historia Beaty jest najlepszym przykładem tego, że na bieganie nigdy nie jest za późno...

Premiera Asics Gel-Kayano 30, Berlin, 2023

Flagowy model butów do biegania japońskiej marki Asics - Gel -Kayano 30 wszedł właśnie do sprzedaży. Jaka jest jego główna cecha? Jak marka Asics wychodzi naprzeciw potrzebom biegaczek?

Uśmiechnięta Ania i jej miłość do biegania

Niezwykła kobieta, która pomimo choroby biega ile sił w nogach.

Poznajcie historię Magdaleny

Choć Magdalena biega od niedawna, biegowej pasji oddała się bez reszty.