Kilka rzeczy, o których warto pamiętać przed debiutem w maratonie

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 09/04/2013

Wiosenny sezon startowy już się rozpoczął! Za nami pierwsze duże biegi - półmaratony w Warszawie i w Poznaniu czy maraton w Dębnie. Również w najbliższe weekendy w całej Polsce odbywać się będzie sporo zawodów na najróżniejszych dystansach.  W kalendarzu biegowym na wiosnę znalazło się kilka maratonów: Kraków, Łódź, Warszawa, Kołobrzeg, Katowice... Jest gdzie biegać!

Na pewno oprócz starych wyjadaczek, wśród uczestniczek znajdą się debiutantki. Jesteś jedną z nich? Mamy dla Ciebie garść porad dzięki, którym na pewno nic Cię (negatywnie) nie zaskoczy. Być może niektóre wydadzą Ci się… dziwne, ale mimo to warto wziąć je pod uwagę. Lepiej być przygotowaną na wszelkie okoliczności!

1. Nie zakładaj na siebie NIC, czego nie przetestowałaś wcześniej na treningach. Nawet jeśli na przedmaratońskim expo kupiłaś „taką śliczną koszulkę” , albo nowiutkie „błyszczące” buty z super amortyzacją. Szczególnie buty!  Biegnij w tym, co sprawdzone (i wiesz, że na pewno nie obciera, nie uwiera, nie przeszkadza). Ta uwaga dotyczy również bielizny!
2. Nie jedz niczego, co nowe. Podobnie jak z ubraniem – w przeddzień maratonu nie „testuj” na sobie nowych specyfików. Żele energetyczne, batony, suplementy, napoje izotoniczne nieznanego producenta – to wszystko możesz znaleźć w swoim pakiecie startowym, ale odłóż to grzecznie na półkę i wypróbuj PO maratonie. W przeciwnym razie możesz zafundować sobie niezbyt przyjemne dolegliwości żołądkowe w dniu startu. A chyba już wystarczy Ci wrażeń:)?
3. Zrezygnuj z „pasta party”. To takie “maratońskie”, “tradycyjne”, “biegowe”… Nazwij to jak chcesz. Większość dużych imprez biegowych organizuje pasta party, ale jeśli to ma być Twój debiut zdecydowanie bezpieczniej będzie urządzić sobie „pasta party” w domu. Dlaczego? Patrz punkt wyżej. Nie wiesz dokładnie co znajduje się w jedzeniu serwowanym setkom lub tysiącom biegaczy. Szansa, że się pochorujesz jest bardzo niewielka, ale… po co ryzykować przed debiutem?
4. Nie przejadaj się wieczorem przed startem. Ok, może Ci się wydawać, że potrzebujesz tych wszystkich dodatkowych kalorii przed „wielkim biegiem”. Zdecydowanie jednak lepiej nie przesadzać z ilością, bo przez noc Twój organizm może wszystkiego nie strawić i staniesz na starcie z pełnym brzuchem! Kolacja przed maratonem powinna być lekka, prosta i węglowodanowa. I przede wszystkim – to powinno być coś sprawdzonego np. makaron z sosem pomidorowym.
5. Zabierz ze sobą na start dodatkowe agrafki. W ferworze walki możesz zgubić te, które były w pakiecie startowym. Zamiast wtedy desperacko szukać pomocy, będziesz miała swoje, zapasowe. A jak nie Tobie to być może przydadzą się innemu maratończykowi:)
6. Miej przy sobie papier toaletowy. Nie, to nie musi być cała rolka:), ale kawałek może Ci się przydać. Na dużych imprezach często brakuje papieru w toi-toiach przed startem. Poza tym może się zdarzyć, ze będziesz zmuszona zrobić „skok w bok” podczas biegu. To i tak będzie wystarczający stres.  Miej przy sobie papier i już.
7. Nie biegnij z innym debiutantem. Lepiej nastaw się na „samotny” bieg lub miej sprawdzonego partnera, który ma już na swoim koncie kilka maratonów i który nie będzie Cię dołował podczas biegu. Bieg w towarzystwie koleżanki, która również startuje po raz pierwszy może okazać się męczarnią. Co jeśli jedna  z Was będzie w pełni sił, a druga będzie „umierać”?
8. Nie forsuj się dzień przed startem. Nie mówię, że masz leżeć plackiem na kanapie, ale może odpuść sobie całodzienne buszowanie po sklepach z przyjaciółką.  Twoje nogi czeka naprawdę ciężka praca więc daj im odpocząć przed maratonem.
9. Wyśpij się 2 dni przed maratonem. A najlepiej przez kilka dni w tygodniu poprzedzającym start. Nie stresuj się natomiast spaniem w noc przedmaratońską. Większość biegaczy nie śpi wtedy dobrze. Adrenalina robi już swoje i sen jest przerywany. Weź sobie do serca, że nawet jeśli nie zmrużysz oka w ostatnią przedstartową noc to i tak nie powinno mieć wpływu na Twoją formę.
10. Zabierz ze sobą na start podziurawiony worek na śmieci. Brzmi śmiesznie? Być może, ale nie ma nic bardziej przykrego niż czekanie na start i marznięcie (szczególnie, że w tym roku wielkie upały podczas kwietniowych maratonów raczej nam nie grożą!) Duży worek na śmieci z dziurami na głowę i ręce załatwi sprawę. Zakładasz na siebie to „cudo” i jest Ci względnie ciepło. Gwarantuję, że nie będziesz jedyna  w takim stroju! Przed samym startem zrzucasz to z siebie i już.
11. Nie przesadzaj z piciem przed startem. Ok, musisz odpowiednio się „nawodnić”, ale niekoniecznie tuż przed samym startem! Nie chcesz chyba, żeby na minutę przed biegiem zachciało Ci się siusiu:) Nie bój się. Na trasie każdego maratonu są punktu odżywcze, gdzie będziesz mogła się napić. Podczas wysiłku wypocisz już wszystko.
12. Nie przesadzaj z piciem wody podczas biegu. To oczywiste ze podczas wysiłku musisz pić, szczególnie jeśli jest ciepło, ale przesada jeśli chodzi o ilość wypitej wody może również skończyć się nieprzyjemnością. Jeśli już musisz bardzo dużo pić, podczas wysiłku lepiej popijaj napoje izotoniczne. Nadmiar czystej wody „pozbawia” Cię dodatkowo sodu z organizmu co może skończyć się zaburzeniami pracy serca (hiponatremia).
13. Nie patrz na zegarek i nie zakładaj czasu, w jakim ukończysz bieg. To jest Twój debiut więc … dobiegniesz do mety w swoim czasie. I to i tak będzie Twój rekord życiowy!
14. Zacznij powoli. Naprawdę. Uwierz mi – pozwól innym Cię wymijać i nie przejmuj sie tym! Najgorsze, co można zrobić to zacząć bieg maratoński zbyt szybko. Szczególnie jeśli to jest Twój pierwszy maraton.
15. Nie rób wielkich planów na PO maratonie. Nie umawiaj się na cały wieczór świętowania, a szczególnie na „opijanie” sukcesu. Uwierz mi – po maratonie będziesz zmęczona i najprawdopodobniej nie będzie Ci się chciało hucznie celebrować. Co innego usiąść w spokoju z miłym towarzystwie i uraczyć się… napojem izotonicznym lub sokiem.

Na koniec chyba najważniejsza „dobra rada” – BAW SIĘ DOBRZE na maratonie! Pamiętaj, że pierwszy raz jest tylko jeden:) Ciesz się tym wydarzeniem, nie stresuj za bardzo i zbieraj dobre wspomnienia!

Powodzenia!

Przeczytaj również

Druga połowa maratonu. Jak sobie poradzić

Strategie radzenia sobie w drugiej połowie maratonu

Jak przygotować się do maratonu?4 treningi tygodniowo!

Możesz przygotować się do maratonu trenując 4 x tygodniowo!

Misja - jesienny maraton. Nie musisz rezygnować z urlopu!

Przygotowując się do startu w swoim pierwszym maratonie, wcale nie musisz rezygnować z urlopowych, letnich przyjemności.

Właściwe odżywianie podczas przygotowań do maratonu

Sprawdź jak obliczyć zapotrzebowanie kaloryczne

Jak się przygotować do maratonu?

Czy maraton to wyzwanie dla każdego? Ile czasu potrzeba na przygotowanie? O czym trzeba wiedzieć? Od czego zacząć przygotowania i jak utrzymać motywację do treningów?