ORLEN Warsaw Marathon – impreza z rozmachem

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 26/04/2015

W tym roku odbyła się już trzecia edycja ORLEN Warsaw Marathon. W sumie w ten weekend na starcie wszystkich biegów, według danych organizatora stanęło aż 40 tys. Zawodników. Najwięcej osób wystartowało w biegu towarzyszącym na 10km; zdecydowanie mniej w maratonie.Tysiące osób uczestniczyło także w sobotnich biegach. W Charytatywnym Marszobiegu „Biegam, Bo Lubię POMAGAM” wzięło udział aż 11 000 osób. Tym samym udało się zebrać 110 000 zł na rzecz Rodzinnych Domów Dziecka, wspieranych przez Fundację ORLEN – Dar Serca. 25 kwietnia odbyły się także „Bieg na TAK!” oraz przejazd Nightskating Warszawa.

Tuż przed startem

Kiedy jesienią zeszłego roku uruchomiono zapisy wiedziałyśmy, że na starcie ORLEN Warsaw Marathon nie może zabraknąć naszej redakcji. Czy słusznie? Pewnie, że tak! Za nami zmagania z maratonem. Iwona zrobiła życiówkę, a ja dobiegam do mety w jednym kawałku z całkiem zadowalającym mnie, jak na tą chwilę, wynikiem. Ale nie o wynikach chciałam pisać, a o imprezie. Jest bowiem o czym. ORLEN Warsaw Marathon ogłoszony przez organizatorów Narodowym Świętem Biegania to impreza zrobiona z rozmachem, która nie ma się czego wstydzić w porównaniach zagranicznymi maratonami. Kilka rzeczy można by jednak poprawić.

Na EXPO i przed startem

Żeby odebrać pakiet w biurze zawodów wystarczyło kilka minut. Świetna  organizacja i sprawna obsługa pozwoliły mi więcej czasu poświęcić na oglądanie EXPO. Nie powaliło mnie ono wielkością, ale pare ciekawostek udało mi się odnotować. Moją uwagę przykuły nowości żywieniowe jak naturalne odżywki z wyciągiem z buraka produkcji brytyjskiej czy nasze rodzime dżemy dodatkiem żeńszenia przygotowane specjalnie z myślą o biegaczach.

Stoisko Beet it Sport - nowość w odżywkach dla sportowców

W dniu startu zwróciłam uwagę na doskonałą organizację depozytów, która nie pozostawiała wątpliwości – wzorem maratonu berlińskiego. Wszystko wyjątkowo sprawnie. Dla biegaczy przygotowano także sporo szatni. Wyjątkowo precyzyjnie kierowano też do odpowiednich stref startowych oznaczonych nazwami sponsorów i kolorami. To również przypomniało organizacyjnie Berlin. Widać, że organizatorzy polskich imprez coraz częściej biorą przykład od najlepszych w tym fachu.

Na EXPO pojawiły się wszystie najbardziej znane marki biegowe

Na trasie

Trasę maratonu uważam za bardzo dobrą, idealną wręcz jeśli komuś zależy na biciu rekordów. Tym razem praktycznie przez cały czas padał lekki deszcz więc w niektórych miejscach asfalt zrobił się śliski, ale wolontariusze skutecznie przestrzegali przed upadkami z nieuwagi. Mżawkę docenili biegacze, bo przynosiła trochę ulgi podczas biegu w dość wysokiej temperaturze. Gorzej z kibicami, których niestety nie było zbyt wielu wzdłuż trasy.

Przed startem (2 od lewej - autorka:))

Organizator biegu zadbał co prawda o to by stworzyć specjalne strefy dla kibiców - na Mokotowie, Ursynowie oraz Wilanowie. Tam na zebranych czekały dodatkowe atrakcje w postaci koncertów, zajęć sportowych i bezpłatnych badań. Wzdłuż trasy grało sporo zespołów, co dodawało siły w momentach największego zwątpienia.

Punkty odżywcze rozmieszczone były bardzo gęsto na trasie, mniej więcej co 2,5km. Serwowano na nich wodę, izotonik OSHEE, banany i czekoladę. Moim zdaniem lepiej było by serwować np. żele energetyczne zamiast tej czekolady (która na takim maratonie ulicznym jest średnio praktyczną przekąską), ale poza tym nie ma się w zasadzie do czego przyczepić.

Regeneracja w Miasteczku Biegacza

Po przebiegnięciu za metę na każdego chętnego czekała herbata, kawa i  ciepły posiłek. Jak się okazało prawie na każdego chętnego, bowiem w menu zabrakło opcji wegetariańskiej. Na tak dużej imprezie to zdecydowane faux pas. Tradycyjnie można się było poddać masażom, napić piwa – również bezalkoholowego.

Do Miasteczka Biegacza wstęp miały tylko osoby z numerami startowymi

Kto zwyciężył?

Po zaciętej rywalizacji na dystansie maratonu zwyciężył Hayle Lemi Berhanu, osiągając doskonały rezultat – 2:07:57. Tytuł Mistrza Polski mężczyzn, podobnie jak rok temu, zdobył Henryk Szost, który pokonał maraton w czasie 2:10:11.Wśród kobiet na królewskim dystansie niepokonana okazała się Fatuma Sado z czasem 2:26:25. Pierwszą Polką na mecie okazała się Izabela Parszczyńska z czase 2:49:46

Maraton to jednak nie tylko organizacja i rywalizacja zawodników z przodu stawki – to przede wszystkim emocje, a te, jak wiadomo są bardzo indywidualne. Wiemy, że wiele z Was startowało w ten weekend w Warszawie – iw maratonie i w biegu na dychę. Chwalcie się swoimi wynikami i historiami! Zapraszam też do obelrzenia maszej galerii zadjęć pod artykułem:)

Czwarta edycja ORLEN Warsaw Marathon już zaplanowana została na 24 kwietnia 2016 r.

W sobotę przed biegiem w restauracji Znajomi Znajomych odbyło się nasze Pasta Party kobietkibiegaja.pl :) BYło pysznie i było wesoło!

Każda uczestniczka Pasta Party dostała zestaw upominków ufundowanych przez producenta odżywek dla sportowców ALE - Active Life Energy

Przeczytaj również

Jurajski Festiwal Biegowy 2023 [Relacja]

Z dala od zgiełku, na łonie przyrody, w pięknym miejscu i z miłości do aktywności i przygody powstał Jurajski Festiwal Biegowy. Z całą pewnością impreza „z duszą”, na którą organizator zaprasza całe r...

GDYNIA Półmaraton 2019 [RELACJA]

Najpiękniejsza w Gdyni jest jednak zawsze meta. Ostatnie dwa kilometry trasy poprowadzone w kierunku morza i Bulwarem Nadmorskim dosłownie dodają skrzydeł...

100-lecie niepodległości na biegowo! Galeria zdjęć.

Święto Niepodległości obchodzimy każdego roku. Ale 100-lecie niepodległości zdarza się tylko raz! Nasze czytelniczki przepięknie obchodziły ten dzień! Na biegowo!

40. Maraton Warszawski [RELACJA]

Jubileuszowa edycja maratonu w Warszawie przeszła do historii. Miałam szczeście tam być i doświadczyć. Bolało bardzo - jak to na maratonie. Ale warto było!

PKO Festiwal Biegowy – wielkie święto biegaczy!

Krynica-Zdrój: Już po raz ósmy biegacze przejęli uzdrowisko. Przez trzy dni ponad 9 tys. razy meldowali się na mecie PKO Festiwalu Biegowego.