Jak nie przytyć zimą?

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 05/12/2012

Nawet jeśli jesteś zapaloną biegaczką i generalnie nie masz problemu z utrzymaniem w miarę stałej masy ciała to jednak zima jest taką porą roku, kiedy nie tak trudno o zgromadzenie dodatkowego balastu. Dlaczego? Bo po pierwsze większość biegaczy (i biegaczek rzecz jasna) trenuje trochę mniej, a po drugie jest zimno, więc to normalne, że chce nam się jeść i to raczej niekoniecznie zdrowe sałatki z surowych warzyw (których przecież zimą jest jak na lekarstwo nawet gdybyśmy chciały je jeść:) Mniej wysiłku plus więcej jedzenia i recepta na nadprogramowe kilogramy gotowa. Pewnie część z czytelniczek machnie ręką mówiąc „przecież i tak na wiosnę wybiegam wszystko, więc kilogram więcej czy mniej nie zrobi mi różnicy”. Jeśli biegasz wyłącznie dla przyjemności i zdrowia i nie zależy Ci na wynikach to z pewnością kilogram nie zrobi Ci różnicy. O ile nie pozwolisz sobie na większy przyrost wagi zdecydowanie nic Ci nie grozi. Jeśli jednak na wiosnę marzy Ci się wspaniały sezon startowy sprawa wygląda nieco inaczej. Każdy kilogram, a w zasadzie już pół kilograma czy kilkaset gramów dodatkowej wagi to więcej do dźwigania podczas biegu. Oczywiste prawda? Niby tak, ale jakoś nie zawsze zdajemy sobie sprawę z tego, jaki to ma wpływ na nasze wyniki w bieganiu. A ma wpływ bardzo duży. Im jesteś lżejsza tym mniej wysiłku musisz włożyć w zwiększenie prędkości na trasie biegu. A im mniej wysiłku Cię to kosztuje tym dłużej jesteś w stanie biec w szybszym tempie. To tak w skrócie, bo oczywiście wytrenowanie i inne czynniki też mają tu niemałe znaczenie. Wracając jednak do tematu wagi – nie chodzi o to, żeby nagle się intensywnie odchudzać w nadziei na rewelacyjne wyniki w bieganiu. Głodzenie się może sprawić, że zaczniesz tracić nie tylko energię, ale i mięśnie a to raczej nie pomoże Ci w poprawieniu wyników. Zwróć jednak uwagę na to, żeby zimą nie przytyć. Jak? To wcale nie takie trudne jakby się mogło wydawać! Weź sobie do serca kilka zasad a może nie tylko nie przytyjesz, ale też przy okazji powitasz wiosnę trochę lżejsza.

Ruszaj się! Taka porada dla biegaczki wydaje się odrobinę śmieszna prawda? A jednak - przeanalizuj swój trening. Ponieważ przynajmniej raz do roku dobrze jest wrzucić trochę „na luz” i odpocząć od bardzo intensywnego biegania być może Ty też trochę odpuszczasz sobie właśnie zimą? Całkiem logiczne - warunki na dworze i tak nie są zbyt sprzyjające. Zaspy śnieżne i lód uniemożliwiają długie wybiegania, brakuje też czasu w ciągu wyjątkowo krótkiego dnia. Zimą jest mniej startów, co też powoduje spowolnienie. I wreszcie – święta. Poza oczywistymi obowiązkami rodzinnymi trudno Ci znaleźć czas na cokolwiek? Brzmi znajomo, prawda? Biegasz miej. W porządku. Ale nie przestawaj sie ruszać. Zabierz rodzinę na długi spacer, na łyżwy, narty czy na basen. Poćwicz w domu – nawet 15 minut wysiłku z hantelkami pomoże Ci utrzymać formę. No i pamiętaj o tym, że jeśli chcesz wiosną zrobić życiówkę trenować musisz zacząć jeszcze zimą:)

Gotuj lżej! Kto powiedział, że na obiad musi być schabowy, ziemniaki z tłustym sosem czy zawiesiste zupy? Poszukaj inspiracji np. w kuchni śródziemnomorskiej. Zastąp masło oliwą z oliwek a wieprzowinę np. mięsem z indyka. Do makaronu przyrządź sos pomidorowy zamiast śmietanowego. Korzystaj z mrożonych warzyw i stosuj więcej ziół żeby wydobyć smak z potraw. Drobne zmiany w kuchni wyjdą na zdrowie całej Twojej rodzinie. Zdrowo wcale nie znaczy niesmacznie!

Nie objadaj się! Zimą wzrasta zazwyczaj apetyt. To normalne ponieważ jest zimno i organizm broni się przed chłodem gromadząc... tkankę tłuszczową. Tak było dawno, dawno temu. Teraz żyjemy w czasach, kiedy mamy nie tylko ciepłe ubrania, ale też centralne ogrzewanie i gorącą wodę w kranie przez całą dobę. W związku z tym nie potrzebujemy dodatkowej tkanki tłuszczowej żeby przetrwać:) Jeśli więc nasz ponadprzeciętny apetyt (szczególnie na coś słodkiego) spróbuj go oszukać jedząc coś niskokalorycznego (np. jabłko) a najlepiej... zajmij się czymś. Wyjdź z domu, spotkaj się ze znajomymi lub... posprzątaj w szafce. To odciągnie Twoje myśli od jedzenia.

Uważaj na Święta! Czy wiesz, że niektórzy potrafią tylko przez okres świąteczny przybrać na wadze kilka kilogramów?  Bo „w końcu święta są tylko raz do roku”, bo „przecież trzeba spróbować wszystkich specjałów”, wreszcie bo „po świętach wszystko strenuję”. Tak, wszystko pięknie tylko, że wcale nie tak łatwo jest strenować te wszystkie „fałdki”. Czy wiesz, że aby pozbyć się 1 kg wagi trzeba spalić około 7000 kcal? To dużo prawda? Lepiej więc nie musieć nic „strenowywać” i nie stresować się spalaniem kalorii. W święta jedz z umiarem. Próbuj dania zamiast się nimi objadać i spędzaj aktywnie wolny od pracy czas.

Przeczytaj również

3 sposoby na podkręcenie metabolizmu

Nakręć swój metabolizm i szybko spal świąteczne kalorie

Sposoby na jędrne ciało - sprawdź!

Chcesz ujędrnić ciało, spalić nadmiar tkanki tłuszczowej lub wymodelować sylwetkę? Oczywiście, nie jesteśmy w stanie zaoferować ci żadnej czarodziejskiej różdżki, która w kilka chwil pozwoli osiągnąć ...

Jak przyspieszyć spalanie kalorii podczas biegania

Biegasz żeby schudnąć? Zobacz jak przyspieszyć ten proces

Odchudzanie przez bieganie

Wiosna puka do Twoich drzwi, a Ty zapomniałaś, że miałaś schudnąć do lata? Spokojnie, pomożemy...

11 zasad zdrowego i skutecznego odchudzania

Wiele kobiet pomimo aktywnego trybu życia zmaga się z trudnościami w utrzymaniu prawidłowej wagi. Przyjrzyjmy się czy nie popełniamy jakiegoś błędu.