Karmienie piersią a bieganie

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 24/04/2012

Niedawno urodziłaś dziecko, przynajmniej przez kilka tygodni (jeśli nie dłużej) Twoja aktywność fizyczna była ograniczona w zasadzie do minimum: spacer, lekka gimnastyka żeby zachować sprawność i dotlenić organizm... To wszystko. Po porodzie czujesz się „zasiedziała” i jak najszybciej chcesz wrócić do aktywności sprzed ciąży. Ok. Pamiętaj tylko, żeby zaczynać powoli! O tym, kiedy i jak zacząć biegać po porodzie przeczytasz w osobnym artykule. Tutaj skupimy się na innej sprawie, która nie jednej z młodych, aktywnych mam zaprząta głowę – czy można biegać, jeśli karmię piersią? Można!

Karmienie naturalne przeżywa w Polsce (i na świecie) istny boom. Wszelkie czasopisma, ulotki, nawet opakowania z mlekiem modyfikowanym krzyczą - karmienie piersią jest najlepszym sposobem żywienia niemowląt. I dobrze. Wiadomo, że to, co naturalne jest z reguły najlepsze, więc trzymajmy się tego. Wieki temu nie było mleka modyfikowanego dziesiątek firm, nie było jogurcików dla niemowląt, kaszek na noc, na dzień i na dobre trawienie. Nie było słoiczków z zupkami, owockami i innymi papkami a mimo to nasze prababcie, babcie i mamy miały zdrowe dzieci. Zdobycze współczesnego świata wcale nie są więc niezbędne, aby odchować bobasa. Jeśli więc możesz karmić piersią - rób to, bo to korzystne dla twojego dziecka i dla Ciebie. Ale jeśli z jakiegokolwiek powodu nie możesz karmić naturalnie – odpuść sobie i się nie zamartwiaj. Współczesne odpowiednio przygotowane i przebadane mleko modyfikowane jest zdrowe dla niemowląt i zawiera wszystkie potrzebne składniki. Nie stresuj się więc, że nie karmisz piersią i bądź szczęśliwą mamą!

Najczęstsze problemy karmiących biegaczek:

Dziecko nie chce piersi po tym jak biegałam!
To dlatego, że powstający podczas wysiłku fizycznego kwas mlekowy zmienia smak mleka. Nie znaczy to od razu, że jest ono kwaśne. Może być jednak np. gorzkawe i dlatego Twoje dziecko odmawia piersi, kiedy próbujesz je nakarmić po treningu. Jak sobie poradzić w takiej sytuacji? Karm przed treningiem. Albo odciągaj pokarm tak, abyś bezpośrednio po wysiłku nie musiała tego robić. Dzięki temu Twoje dziecko będzie najedzone a Ty nie będziesz miał problemu z przepełnionymi piersiami podczas biegania.

Wróciłam do treningów biegowych i... tracę pokarm.
Może się tak zdarzyć. Winne nie są same treningi, ale raczej deficyt kaloryczny. Produkcja pokarmu wymaga od organizmu kobiety sporych nakładów energetycznych (około 300 - 500 kalorii dodatkowo), zatem praktycznie rzecz biorąc, kiedy karmisz piersią powinnaś jeść o tyle kalorii dziennie więcej. Energii tej powinny dostarczać pełnowartościowe, zbilansowane w składniki odżywcze dania. Jeśli biegasz przez godzinę zużywasz 400 - 700 dodatkowych kalorii, zatem w tej sytuacji Twoja dieta powinna dostarczyć Ci od 700 do 1200 kalorii więcej niż „normalnie”. Jesz tyle? Pewnie nie. Raczej obcinasz kalorie, ponieważ chcesz jak najszybciej zmieścić się w ubrania sprzed ciąży albo zmniejszyć wagę, bo... lżejsza pobiegniesz szybciej „tą dychę” wiosną... Wiadomo, o co chodzi. Musisz jednak wybrać: albo karmisz piersią albo się odchudzasz. I jedno i drugie na dłuższa metę nie idzie ze sobą w parze.

Dziecko ma alergię pokarmową na wiele rzeczy i muszę być na diecie eliminacyjnej. Nie mam na nic siły!
Jeśli zdecydujesz się, że mimo problemów alergicznych chcesz karmić piersią pamiętaj, że ryzykujesz poważne niedobory witamin i minerałów. Przy bieganiu to szczególnie niekorzystne, dlatego nie zaniedbaj sztucznej suplementacji. Pamiętaj – dziecko nigdy się nie zagłodzi. Natura tak to zaprogramowała, że dzidziuś zabierze dla siebie wszystkie składniki, które potrzebuje. Na niedoborach ucierpisz Ty.

Karmię piersią, biegam, ale mam okropne skurcze mięśni.
Jeśli w nocy budzi Cię potwornie bolesny skurcz mięśni (np. łydki, uda, stopy) prawdopodobnie oznacza to, że masz niedobory minerałów. Podczas karmienia piersią to bardzo częsty objaw. Najczęściej chodzi o magnez i potas. O ile magnez możesz sobie kupić sama bez recepty o tyle potas wydawany jest tylko na receptę. Jego nadmiar bądź niedobór może być niekorzystny dla funkcjonowania serca, dlatego czym prędzej wybierz się na badania krwi (tak, wiem, po ciąży naprawdę masz ich dosyć!). Jeśli jednak okaże się, że poziom potasu w Twojej krwi jest poniżej normy lekarz przepisze Ci odpowiedni suplement. Już po kilku dniach poczujesz różnicę. Skurcze powinny ustąpić.

Mam taki nawał pokarmu, że wszystko mi przecieka przez ubranie podczas treningu.
Pół biedy, jeśli biegasz po parku gdzie za bardzo nie masz towarzystwa. Tam, gdzie są ludzie wstydzisz się jednak biegać, bo Twoje piersi są tak nabrzmiałe... Nie dość, że Ci przeszkadzają to jeszcze nadmiar mleka przecieka, mimo, że użyłaś wkładek laktacyjnych... zresztą nawet te najlepsze przesuwają się podczas intensywniejszego biegu i musisz nieustannie „majstrować” przy staniku. Horror! Co zrobić? Jedyne wyjście to odciągać pokarm przed treningiem. Tylko nie „do końca”, bo to z kolei spowoduje nadprodukcję mleka. Twój organizm nie wie czy mleko ściąga laktator czy też... wygłodniały dzidziuś, więc im więcej mleka ściągniesz tym więcej się go wyprodukuje od nowa. Dlatego należy odciągać tylko trochę z każdej piersi.

Wszyscy na mnie „najeżdżają”!
Znasz to? Wszyscy Twoi bliscy byli zachwyceni Maluszkiem i Tobą w roli mamy. Ale kiedy tylko wróciłaś do biegania nagle zaczęli na Tobie „psy wieszać”, bo „na pewno stracisz pokarm, przestaniesz karmić i Twoje dziecko na pewno zachoruje”. Po pierwsze to nie tak, że jeśli będziesz biegać to na pewno stracisz pokarm. Tak jak wspomniałam wcześniej pokarm zanika, jeśli Twój organizm nie ma dość energii do jego produkcji. Po drugie Twoje dziecko na pewno nie zachoruje, jeśli przestaniesz karmić piersią. To prawda, że karmienie naturalne wzmacnia odporność dziecka, ale nie ma reguły na to, że dzieci karmione butelką chorują a te karmione piersią nie chorują. Po trzecie – cokolwiek postanowisz – to jest Twoja decyzja i masz do niej całkowite prawo...

Jeśli bieganie jest Twoją pasją, jeśli będąc w ciąży odliczałaś dni nie tylko do pojawiania się na świecie Twojego dziecka, ale też do dnia, kiedy będziesz mogła znów pobiegać... jeśli masz ambicję osiągnąć jakiś konkretny biegowy cel to... zrób to. Bez wyrzutów sumienia trenuj zgodnie z Twoim planem treningowym i nie wrzucaj sobie od „wyrodnych matek”, jeśli z powodu wysiłku fizycznego i niedoboru kalorii stracisz pokarm i nie będziesz mogła karmić piersią. Twoje dziecko jest dla Ciebie na pewno najważniejsze, ale to nie znaczy, że musisz mu się bezwzględnie podporządkować. Jeśli osiągnięcie celu w bieganiu uczyni Cię szczęśliwszą to skorzysta na tym na pewno również Twój szkrab. Pewnie bardziej, niż na „przymusowym” karmieniu piersią...

Zdarza się, że kobieta jest tak „nakręcona” na karmienie piersią ze nie wyobraża sobie innego sposobu żywienia swojego dziecka. W momencie, kiedy pojawiają się trudności – bolesne brodawki, obrzęk piersi, kolki niemowlęce itd. kobieta taka na siłę kontynuuje karmienie piersią byle tylko „nie być złą matką”. Bez przesady! Bycie mamą nie oznacza wcale, że masz się torturować. Żyjemy w na tyle rozwiniętym świecie, że możemy sobie życie ułatwiać zamiast utrudniać, więc przede wszystkim – zachowaj zdrowy rozsądek. Jeśli karmienie piersią jest dla Ciebie udręką z pewnością Twoją niechęć wyczuwa także dziecko, więc zastanów się dwa razy... może lepiej żeby Maluch dostał butelkę i miał koło siebie szczęśliwą mamę?

Przeczytaj również

4 wskazówki jak wrócić do biegania po porodzie

Powrót do biegania po porodzie. Zobacz jak bezpiecznie wrócić do aktywności

Czy można ćwiczyć w pierwszym trymestrze ciąży?

Czy można ćwiczyć na początku ciąży? Czy bieganie w pierwszysm trymestrze nie zaszkodzi dziecku? Przeczytaj artykuł i ćwicz bez obaw

Mamo, biegaj z dzieckiem

Dotąd byłaś aktywna, biegałaś każdego dnia, a po pojawieniu się dziecka nie masz już na to czasu? Koniecznie trzeba to zmienić!

Bieganie w ciąży - trymestr po trymestrze

Czy można biegać w ciąży? Jak trenować w pierwszym, drugim i trzecim trymestrze? Na co zwrócić uwagę i ile kilometrów jest bezpiecznie a ile już nie? 

Forma po porodzie - przewodnik młodej mamy

Niedawno urodziłaś dziecko i nie możesz się doczekać odzyskania figury i formy sprzed ciąży? Spokojnie! Wszystko w swoim czasie. I wszystko jest do zrobienia!