Zaloguj się:

lub  
 
 

"POBIJ SWÓJ REKORD". Recenzja książki

 

autor: Iwona Ludwinek-Zarzeka, opublikowano: 14/06/2015

Pobij swoj rekordPodręcznik pt. „Pobij swój rekord” jest w sprzedaży przynajmniej od kwietnia 2015 roku, a mimo to nie zyskał wielkiego rozgłosu. A szkoda, bo to bardzo wartościowa książka, stojąca w opozycji do wielu, mało znaczących poradników.

Autorem książki jest Pete Pfitznger – jeden z najlepszych maratończyków w historii Stanów Zjednoczonych oraz Scott Couglas – niegdyś redaktor naczelny magazynu Running Times. Panowie nie owijają w bawełnę. Poradnik jest stosunkowo krótki (140 stron), ale za to bardzo konkretny.

Pierwsza część opiera się na solidnej dawce wiedzy od strony fizjologii biegania. Autorzy wyjaśniają czym są np. pułapy tlenowy i próg mleczanowy. Naukowo wyjaśniają, jakie przemiany następują w poszczególnych zakresach szybkościowych, jak zoptymalizować bieg, z jakimi prędkościami trenować, aby sukcesywnie podnosić próg mleczanowy i tzw. czystą wytrzymałość.

W dalszej kolejności dowiadujemy się czym jest przetrenowanie, jak go uniknąć, a także jak zminimalizować ryzyko kontuzji. Jest także krótki podtytuł omawiający obszary wpływu kobiecej fizjologii na wyniki.

Druga część książki to praktyczne wskazówki dotyczące treningu maksymalizującego formę, w tym plany treningowe pod dystanse od 5 km do maratonu.

 

Do kogo jest skierowana książka „Pobij swój rekord”?

Do każdego, komu NAPRAWDĘ zależy, aby poprawiać swoje wyniki. Dla każdego, kto interesuje się bieganiem i nie szuka sobie wymówek typu jestem za niski/gruby/zbyt zapracowany, aby podnosić sobie poprzeczkę w sporcie. To niełatwa lektura, która wymusza skupienie i wniknięcie w bieganie od strony fizjologii. Nie znajdziemy w książce zbyt wielu porad dotyczących odżywiania, ubioru. Być może autorzy wychodzą z założenia, że sięgną po nią już „wprowadzeni amatorzy”.

„Pobij swój rekord” nie stanowi motywatora, lektury zachęcającej do biegania. Stanowi za to solidną dawkę wartościowej i konkretnej wiedzy.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie dodał komentarza

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy