Zaloguj się:

lub  
 
 

Testujemy środki do prania sprzętu sportowego HG.

 

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, Iwona Ludwinek-Zarzeka, opublikowano: 25/09/2013

Nasza redakcja wzięła pod lupę dwa specjalistyczne środki piorące HG:

 

Dodatek do prania eliminujący nieprzyjemny zapach odzieży sportowej

Jednym z problemów jakie prędzej czy później każda biegaczka (i biegacz:)) napotka na swojej sportowej drodze to… przykry zapach ubrań do biegania. Kłopot być może na pierwszy rzut oka wydaje się banalny, ale… na dłuższą metę może prawdziwie utrudnić życie. Co z tego bowiem, że w chwilę po wyjęciu z pralki ciuchy pachną ok kiedy już po kilku minutach wysiłku w tych rzekomo czystych ubraniach czujesz, że zaczynasz, hm… (nazwijmy rzeczy po imieniu) śmierdzieć? Dodatkowo kwestię prania utrudnia fakt, że technicznych tkanin nie powinno się płukać z dodatkiem płynu do płukania ponieważ tracą one wtedy swoje podstawowe cechy. Odpada więc moczenie przepoconych koszulek w pachnących łąką lub cytrusami detergentach. Jaką mamy alternatywę?

Przeszukałam ofertę preparatów specjalistycznych do prania odzieży sportowej i powiem szczerze, że nie była ona imponująca. Przetestowałam dwa (nawiasem mówiąc przereklamowane) produkty i żaden z nich nie spełniał swojego zadania. Z zainteresowaniem (godnym niemalże gospodyni domowej) podeszłam do nowego produktu holenderskiej marki HG. Nieznana jeszcze w Polsce firma zaciekawiła mnie podejściem do tematu. Dodatek do prania eliminujący nieprzyjemny zapach odzieży sportowej posiada bowiem specjalne enzymy, które rozkładają bakterie „zamieszkujące” przepocone sportowe ciuchy. Preparat jest w formie białego proszku, którego odpowiednią (niedużą) ilość dosypuje się po prostu do „zwykłego” detergentu. Proszek nie ma praktycznie zapachu ponieważ w tej technologii nie chodzi o „przykrycie” niechcianego zapachu potu, ale o jego zniwelowanie.

1

„Przyznam, że efekt bardzo pozytywnie mnie zaskoczył. Ubrania nie mają po praniu żadnego zapachu zatem pierwsze wrażenie może być mylące jeśli ktoś spodziewał się „fiołków”. Najważniejsze jednak, że zapach pozostaje neutralny podczas biegu co jest wystarczającym dowodem na to, że preparat „działa”. Wyprałam z „dodatkiem” kilkanaście koszulek i getrów biegowych, które od dłuższego czasu budziły moją „wątpliwość” i z pełnym przekonaniem stwierdzam jest to coś, czego poszukiwałam” [Kasia].

 

„Dodatek do prania odzieży posiada lekko „sodowy” zapach. Wyjmując ciuchy z pralki aromat jest po prostu neutralny, co również utrzymuje się podczas biegu. Moje zaufanie wzbudza również to, że opakowanie, ale i sam proszek nie jest przesycony reklamowymi „bajerami”. Informacje na etykiecie są konkretne, bez sloganów typu: jedyny, wspaniały, cudowny, rajski. Ma służyć jako preparat do „wyciąganiu” przykrych zapachów ze sportowej odzieży oraz jednocześnie nie działać negatywnie na materiał.  I tak właśnie jest” [Iwona]

 

„Dodatek do prania eliminujący nieprzyjemny zapas odzieży sportowej - tutaj test był naprawdę ostry - syn zapomniał włączyć pralki i dwa komplety przepoconych ciuchów zostały w bębnie przez dwa dni - istna kiszonka i trudny do zniesienia odorek. Wsypałem więc, zgodnie z zaleceniami na takie przypadki, dwie dawki preparatu i... działa! Może nie ma świeżości alpejskiej łąki, ale ubrania są do założenia, pachną neutralnie, a w stosunku do tego co było - niebo a ziemia. Mogę polecić – nie jest to co prawda proszek do prania, ale potrafi „wyratować” nasze rzeczy” [Witek]

 

„Dodatek do prania odzieży sportowej wypróbowałam najpierw na… ręcznikach, których świeżość od dawna budziła moje zastrzeżenia. Efekt końcowy – więcej niż zadowalający. Nareszcie podczas korzystania ze świeżo wypranych ręczników nie miałam wrażenia, że są śmierdzące. Ubrania sportowe poszły na drugi ogień a werdykt końcowy, podobnie jak w przypadku ręczników – mocno zadowalający” [Gosia]

 

Detergent do prania przepoconego obuwia sportowego oraz siatka do prania butów HG

2

Nigdy wcześniej nie prałam swoich biegowych butów. Fakt, ich stan po kilku miesiącach eksploatowania nie przedstawiał się dobrze, ale w końcu nie o to przecież chodzi ;) Prania ich w pralce bałam się potwornie, szczególnie, że producenci tego po prostu nie zalecają. Dostając jednak do ręki specjalny proszek do prania obuwia sportowego oraz siatkę na buty, która rzekomo ma chronić  przed ich zniszczeniem, zdecydowałam się zaryzykować. Zadanie produktom postawiłam naprawdę trudne, bo w obroty poszły buty używane na Biegu Rzeźnika. Błoto wżarło się praktycznie w każdy zakamarek i stopniowo przysychało przez ostatnie... 3 miesiące!

Kieszeń na buty wykonana jest z siateczki i prostopadłościanów ze sztucznego tworzywa przypominającego twardą gąbkę. Jest na tyle duża, że mieszczą się tam buty dużego rozmiaru, ale na tyle mała, że nie wejdą  już np. długie kozaki (w końcu to siatka na obuwie sportowe). Po włożeniu do pralki czas na otworzenie proszku.

 

3

Buty po "Rzeźniku" przed praniem:)

 

Detergent wygląda jak zwykły proszek do prania, różni się jednak zapachem. W żadnym wypadku nie mam wrażenia, że jestem na łące pełnej kwiatów. Po chwili zastanowienia już wiem: to jest zapach sodu. I rzeczywiście. Producent w składzie podaje, że proszek zawiera nadwęglan sodu. Intensywność zapachu jest dosyć subtelna, więc nie uważam tego za minus.

Temperatura 60 stopni, mija kilkadziesiąt minut i z zaciekawieniem otwieram pralkę. Na pierwszy rzut oka...jest nieźle. Buty nie doznały przede wszystkim żadnych uszkodzeń. Brud nie doprał się w pełni, ale szczerze mówiąc z tym poradziłby sobie chyba tylko i wyłącznie jakiś wyjątkowo żrący detergent. Zapach obuwia - neutralny, chociaż po kilku dniach mocno wdychając czuć po prostu, że but nie jest nowy (nie jest to jednak zapach przykry).

Podsumowując, zarówno proszek jak i siatka to nie biegowe gadżety, a produkty ułatwiające życie. Mogą się przydać nie tylko samym biegaczom, ale i ich... dzieciom. Ile razy łamałaś ręce na widok nowych trampek, które już zdążyły wytaplać się w błocie na boisku? :) Nie radziłabym jednak prać butów biegowych zbyt często. Mimo wszystko są one bardzo delikatne, taka ilość wilgoci nie jest wskazana na dłuższą metę. Myślę jednak, że raz na jakiś czas, albo w przypadku szczególnych zabrudzeń można bez obaw pokusić się o wrzucenie ich do pralki. [Iwona]

 

4

Buty po "Rzeźniku" po praniu:)

 

„Proszek do prania butów budził we mnie sporo wątpliwości bowiem jak chyba każda zagorzała biegaczka traktuję moje buty do biegania z… wyjątkową ostrożnością. Postanowiłam sprawdzić działanie proszku na starych butach, w których biegam tylko od czasu do czasu. Kiedyś były białe z różowymi elementami. Teraz przedstawiały dość żałosny, szaro-bury widok. Na opakowaniu z proszkiem wyczytałam, że na 1 parę butów należy zużyć 0,5 opakowania specyfiku. Kwestia wydała mi się na tyle… podejrzana, że wsypałam 1/3 zawartości pojemnika. Jak się okazało chwilę później ilość piany w pralce wskazywała, że i to było przesadą. Zapewne na moją niewielką pralkę wystarczyło by około 1/5, 1/4 opakowania. Wartości podane na etykietach dotyczą… dużych pralek, jakie dominują w Holandii. Efekt po praniu? Buty zdecydowanie czystsze i świeże (choć nie odzyskały bieli – proszek nie zawiera wybielaczy – dzięki temu jednak jest bezpieczniejszy dla obuwia)”. [Kasia]

 

„Test przeprowadziłem tak „po męsku”, bez znieczulenia, zasadniczo - stawiając sobie tylko jedno kryterium, a mianowicie funkcjonalność czyli - czy działa? Na pierwszy ogień poszła specjalna siatka do prania obuwia - działa , fajnie chroni buty ale.... zajmuje mnóstwo miejsca i nie ma gdzie jej trzymać w przeciętnej łazience więc jest to rzecz raczej przydatna w klubach sportowych… Detergent do prania przepoconego obuwia sportowego - użyłem go trochę inaczej niż jest w instrukcji po prostu wyprałem buty w misce jak najczęściej to robię wsypałem ca 50ml proszku i ... działa.  Co prawda butów nie wąchałem zbyt wnikliwie, ale specyficzny zapaszek zniknął” [Witek]

 

„Jestem raczej początkującą biegaczką, nieprzyzwyczajoną do biegania w ekstremalnych warunkach pogodowych zatem moje buty biegowe mimo półrocznego stażu nie wyglądały na mocno zabrudzone. Gorzej z… zapachem. Na to jestem „wrażliwa” więc potrzebowałam je odświeżyć. Siatka do prania obuwia wzbudziła moje zaufanie od samego początku – trzyma buty „razem” dzięki czemu nie latają po całej pralce. Detergent do prania obuwia pienił się bardzo mocno; chyba zbyt dużo go użyłam. Efekt końcowy – bardzo pozytywny. Buty odzyskały świeży zapach. Wyglądają prawie jak nowe” [Gosia]

Dodaj komentarz

Komentarze (3)

  • Napisany przez anoja, 11/09/2018 2:35pm (6 lata temu)

    Drodzy komentujący: te środki są na smrody a nie samo pranie odzieży i butów sportowych.. To co innego niz zwykłe pranie po użytku..

  • Napisany przez Eulalia, 11/04/2018 12:30pm (6 lata temu)

    Polecam tani skuteczny płyn do prania odzieży sportowej w sklepie internetowym: srodkiczystosci.net.pl. Koszt litrowej butelki to 13,50- inwestycja nie obciążająca kieszeni, ale efekt jest jej wart.
    https://www.srodkiczystosci.net.pl/do-zadan-specjalnych/164-plyn-do-prania-odziezy-sportowej

  • Napisany przez Mxxx, 07/05/2017 10:36pm (7 lata temu)

    Przetestuj Bil sport active - cena dużo niższa od HG, a efekt rewelacyjny. Używam od 2lat do ciuchów biegowych i kurtek z mambrana.

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy

  • HG test