Napoje izotoniczne ALE » Bieganie dla kobiet

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, Witold Glück, opublikowano: 11/05/2014

Z marką ALE pierwszy raz zetknęłam się na tegorocznym maratonie w Łodzi. Firma bowiem była sponsorem tytularnym biegu towarzyszącego na 10km. W pakiecie startowym wszyscy dostali żel ALE, a na trasie maratonu na punktach odżywczych podawano napój izotoniczny tej marki.

Napoje izotoniczne ALE

ale napoj izotoniczny To właśnie izotonik od razu mnie zainteresował ponieważ zdecydowanie wyróżnia się na tle popularnych kolorowych napojów tego typu.

Jestem wybredna jeśli chodzi o suplementy sportowe; powiedziałabym nawet, że bardzo wybredna, bo po pierwsze jak ognia unikam konserwantów (więc napoje z dodatkiem np. benzoesanu od razu skreślam), a po drugie nie podobają mi się barwniki dodawane do napojów. Kiedy czytam na etykiecie, że barwnik taki i taki może powodować niepokój u dzieci od razu zapala mi się w głowie czerwona lampka. I nieważne, że napoje izotoniczne z założenia nie są przeznaczone dla małoletnich. Jeśli nie mogę czegoś bezpiecznie dać dziecku to sama raczej też tego nie spożyję.

Napoje izotoniczne ALE nie mają konserwantów (rozrabia się je z proszku), nie mają też „upiornych” kolorów. Jak dla mnie to ogromny plus tej marki. Kolejną kwestią jest skład. Zgodnie z informacją od producenta : „każda porcja dostarcza 460mg sodu, 320mg potasu, 120mg wapnia oraz 40mg magnezu, a więc dokładnie tyle, ile organizm może tracić z każdym litrem potu”. Wszystkie produkty marki ALE wytwarzane są w polskim laboratorium zatem nie ma możliwości, żeby dostały się tam niebezpieczne substancje. Suplementy mają odpowiednie certyfikaty: GMP i HACCP; są dopuszczone do sprzedaży w aptekach, co dodatkowo świadczy na ich korzyść. Osobiście przekonuje mnie również fakt, że ekspertem marki ALE jest znany w środowisku biegaczy dietetyk sportowy i dr. Farmacji Jakub Czaja.

Podczas maratonu izotonik ALE sprawdził się jak dla mnie rewelacyjnie. Skutecznie gasił pragnienie i zapobiegł odwodnieniu. Piłam kilka łyków napoju regularnie przez cały bieg – dzięki walorom smakowym nie miałam z tym problemu. Nie miałam też problemów z żołądkiem, co niestety, zdarzało mi się w przeszłości (jesienią przez ból żołądka prawie nie ukończyłam maratonu w Berlinie).

Zgodnie z zapowiedzią producenta napój izotoniczny ALE „nie zostawia uczucia słodkości i lepkości w ustach, dzięki czemu spożycie kilku porcji napoju podczas treningów czy zawodów nie powoduje uczucia dyskomfortu”. Zdecydowanie mogę zgodzić się z tą opinią. Osobiście bardzo nie lubię słodkich napojów, szczególnie podczas wysiłku. Napój izotoniczny ALE dostępny jest w dwóch smakach – malina i czerwone jabłko. Oba są dobre w smaku i niesłodkie, przy czym czerwone jabłko wydaje się jeszcze bardziej „wytrawne”.

Żele energetyczne ALE

ale zel energetyczny Nowość marki ALE zdecydował się sprawdzić nasz redakcyjny kolega, triathlonista, Witek Glück. Ze względu na wielokrotny udział w maratonach i triathlonach na dystansie iron mana Witek próbował już chyba wszystkie dostępne na rynku żele dla sportowców. Co myśli o ALE? „Mój pierwszy kontakt z żelami miał miejsce na stoisku firmowym podczas Expo Maratonu DOZ w Łodzi. Wziąłem do ręki saszetkę zacząłem ją potrząsać i lekko ugniatać ,co przyciągnęło uwagę, obecnego na stoisku, Jakuba Czaji (jak się później okazało głównego designera tego produktu). Wcale nie chodziło tu o formę zabawy - sprawdzałem konsystencję nowego żelu. Jak dla mnie żel nie może być zbyt gęsty, bo trudno go wycisnąć i popić wodą. Nowy żel, ALE, dobrze rokował. Faktycznie, jego półpłynna konsystencja sprawdza się na trasie.

A skład? Na ten temat wypowiedział się sam "główny konstruktor" - w tym produkcie nie ma wiele złożoności. Jest sprawdzona formuła czyli po prostu mieszanka fruktozy i glukozy ; wersja "hard" zawiera jeszcze dodatkowo kofeinę, co również jest wypróbowane i działa.

Smaki? Rzecz trudna do opisania, bo dotyczy gustów, a te są skutecznie urabiane przez firmy lansujące słodkie, przyjemne dla podniebienia wyroby. Żele ALE są inne - ich smaki są „wykute w ogniu triathlonowych upałów" - kto przeżył zawody w takim piekiełku ten wie, że słodkie nie jest dobre ,że takie kompozycje gorzkawe najlepiej się sprawdzają , nie lepią się i nie sklejają ust.

Podsumowując - życzę im powodzenia, poszli na głęboką wodę, trochę wbrew powszechnym gustom, ale w zgodzie w własną wiedzą i doświadczeniem - ja jestem przekonany!

Na koniec być może warto wspomnieć, że ambasadorką marki ALE jest m.in. Karolina Jarzyńska – czołowa polska maratonka i rekordzistka kraju w półmaratonie. Do stosowania suplementów ALE przyznaje się też Henryk Szost, rekordzista Polski w maratonie. Jeśli nasi najlepsi zawodnicy zaufali nowej marce to chyba tym bardziej my, amatorzy, nie powinniśmy się obawiać...

Każdy ma swoje preferencje smakowe i każdy organizm inaczej reaguje na poszczególne substancje więc opinia o suplementach diety jest, tym bardziej, zawsze subiektywna. Ja na pewno będę stosować napoje izotoniczne tej marki. Żeli nadal nie lubię. Na pewno jednak zachęcam do wypróbowania produktów ALE. Jestem przekonana, że ta nowa marka ma potencjał.

ale suplementy3

Inne suplementy ALE

Marka ALE nie ogranicza się wyłącznie do napojów izotonicznych i żeli dla sportowców. W ofercie są również suplementy w tabletkach służące uzupełnieniu najbardziej kluczowych witamin i minerałów. Te trudno „przetestować” i mieć zdanie na ich temat po spożyciu kilku tabletek. Na pewno jednak po ofercie widać, że marka ALE wychodzi naprzeciw faktycznym zapotrzebowaniom osób uprawiających sporty wytrzymałościowe.

ALE D-Vit 1000 - witamina D w kapsułkach o wysokim stopniu przyswajalności.

ALE HemoUp - kompleksowy suplement, który dostarcza żelazo, miedź, witaminy B1, B6, B12 oraz kwas foliowy odpowiedzialne za procesy krwiotwórcze i oddechowe komórki.

ALE MagneUp – preparat dostarczający wysoko przyswajalny magnez oraz witaminy B6 i B1.