Zaloguj się:

lub  
 
 

Pas z bidonami FuelBelt R30. Test.

 

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 10/08/2013

FuelBelt to marka znana wśród triathlonistów i ultrasów na całym świecie. Wysokiej klasy akcesoria służące transportowaniu tego, co absolutnie niezbędne podczas długotrwałego wysiłku fizycznego – napojów, żeli i drobiazgów, które mogą się przydać na trasie. Do przetestowania pasu z bidonami FuelBelt nie trzeba mnie było długo namawiać ponieważ na tegoroczne lato przypadł okres moich przygotowań do maratonu w Berlinie.

 

bidony

 

Moja determinacja do biegania okazała się zdecydowanie większa niż temperatury za oknem (chociaż te do niskich w tym roku nie należą:)).  Na maraton w Berlinie zapisałam się już w październiku zeszłego roku. Cel jest taki, żeby pojechać tam z solidnym przygotowaniem. Tym bardziej, że dwa tygodnie później biegnę Maraton Bieszczadzki.  Dwa maratony jeden po drugim, w tym jeden z nich górski - to nie przelewki.  Więc biegam. Biegam sporo i biegam daleko. Już teraz na półtora miesiąca przed planowanym startem mam za sobą kilka ponad 30-o kilometrowych wybiegań.  Niektóre z nich przypadły na dość upalne warunki pogodowe. Żeby biegać latem takie odległości po prostu trzeba zabierać ze sobą coś do picia. Nie wyobrażam sobie tego inaczej. Trzymanie w ręku butelki przez 20 czy 30 kilometrów to zdecydowanie nie jest najlepszy pomysł. I tu z pomocą przychodzą akcesoria takie jak pas z bidonami. W upalne dni zabierałam pas nawet na krótkie 10-o kilometrowe biegi i zawsze był mi potrzebny.

 

Testowałam pas z 3-a bidonami z serii Revenge® (konkretnie model R30 Black).

2013 r3o black

 

Moje pierwsze spostrzeżenie to solidne wykonanie. Żadnych wystających nitek, wszystko równe i wyjątkowo estetyczne. Producent wyraźnie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom kobiet proponując różne kolory pasów (zachęcam do obejrzenia galerii poniżej) choć większość kolorowych modeli jest „uzbrojona” w 2 bidony.

Pas jest wygodny, obszyty miękką tkaniną, która ma za zadanie dopasować całość do anatomii pleców i zapobiec otarciom. Tych na początku przygody z bieganiem w „uzbrojeniu” raczej nie da się całkowicie uniknąć, ale w przypadku FuelBelt’a z każdym biegiem było coraz lepiej – kwestia odpowiedniego dopasowania pasa i odpowiedniej, miękkiej koszulki.

Dzięki konstrukcji składającej się z 3 bidonów (po 207ml każdy) ciężar rozkłada się bardzo równomiernie i pas nie przeszkadza podczas biegu. Całkowita pojemność trzech bidonów to ok 630ml więc o ile nie biegamy w ekstremalnych warunkach temperaturowych, wystarcza na większość dłuższych wybiegań. Na krótsze treningi można zabrać np. dwa bidony.

 

bieganie z pasem

 

Rozwiązanie z 3 bidonami zamiast np. jednego dużego ma także inną zasadniczą przewagę – można zabrać ze sobą na trening zarówno izotonik jak i wodę. W upalne dni jest to bardzo przydatna opcja bowiem kiedy temperatura przekracza 30 stopni czasem ma się już dość „słodkiego”. Z drugiej strony tracimy wówczas więcej elektrolitów więc warto mieć ze sobą napój izotoniczny.

Kabury służące utrzymaniu bidonów wykonane są z tworzywa i odpowiednio wyprofilowane dzięki czemu nie tylko dobrze trzymają bidony na miejscu, ale też zdecydowanie ułatwiają wkładanie bidonu podczas biegu. Można to zrobić bez problemu nawet podczas treningu w całkiem szybkim tempie.

Kolejna rzecz to kieszonka na drobiazgi. Również przemyślane rozwiązanie producenta FuelBelt! Mimo niewielkich rozmiarów kieszonka okazuje się dość pojemna. Mieści się telefon (chyba, że ktoś jest zwolennikiem wielkich tabletów), chusteczki higieniczne, żele energetyczne. Wewnątrz znajduje się jeszcze dodatkowa kieszonka również zapinana na suwak – idealna np. na pieniądze.

To co wyjątkowo przypadło mi do gustu to możliwość dopasowania pasa do kobiecych rozmiarów (jak w przypadku modelu, który testowałam). Większość pasów, które mierzyłam wcześniej „wiła się” wokół mojej talii bez końca. Z FuelBelt’em nie ma tego problemu ponieważ pasy są dostępne w różnych rozmiarach. To kolejny bardzo duży plus  z kobiecego punktu widzenia. Zapięcie jest na poręczny rzep, który dobrze trzyma, a jednocześnie łatwo można go poluzować lub mocniej ściągnąć podczas biegu.

 

FuelBelt

 

Podsumowując, pas FuelBelt bardzo przypadł mi do gustu. Ostatnio biegam z nim w zasadzie na każdym treningu, a ponieważ nie przepadam za piciem z kubeczków podczas maratonu, planuję zabrać FuelBelta również na maratońską trasę.  Moim zdaniem to naprawdę dobry produkt i z przekonaniem mogę go polecić zarówno zaprawionym w bojach biegaczkom jak i bardziej początkującym, które chciałby by czuć się komfortowo podczas letnich przebieżek. Latem trzeba pić podczas wysiłku więc warto korzystać z możliwości jakie dostarczają tego typu akcesoria biegowe.

 

Informacja ze strony producenta:

Seria pasów z bidonami Revenge® jest przełomowa zarówno w funkcjonalności jak i designie . Wyciąganie i wsadzanie bidonów nigdy nie było prostsze dzięki sprytnie zaprojektowanym odlewanym kaburom. Kabury są kompatibilne ze wszystkimi starszymi i obecnymi butelkami FuelBelt. Nowy design jest super lekki i dostępny w 3 rozmiarach (S, M, L) i jednym uniwersalnym. Jeśli to nie wystarczy, dodajmy, że seria Revenge dostępna jest w wielu atrakcyjnych kolorach.

Dodaj komentarz

Komentarze (2)

  • Napisany przez Minna, 04/02/2024 9:46pm (3 miesiące temu)

    Greetings! This is my first comment here so
    I just wanted to give a quick shout out and say I really
    enjoy reading through your blog posts. Can you recommend any other blogs/websites/forums that cover the same subjects?
    Many thanks!

  • Napisany przez Mollie, 16/01/2024 2:33am (3 miesiące temu)

    Very nice article, exactly what I was looking for.

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy