Zaloguj się:

lub  
 
 

Ruszamy z „Przemianą” czyli… kilogramy w dół, pewność siebie i satysfakcja w górę.

 

opublikowano: 16/07/2015

Rozpoczynamy akcję „Przemiana”, która jak sama nazwa wskazuje ma na celu dokonanie pewnych zmian w życiu naszych dwóch bohaterek, a przy okazji może i w życiu tych z was, które borykają się z podobnymi problemami i znajdą tutaj inspirację.

Przedstawiamy dwie bohaterki naszej akcji – przed wami Małgosia i Ewelina. Dziewczyny wiodą bardzo odmienny styl życia, ale łączy je jedno – obie borykają się z nadwagą, której chciały by się pozbyć.

 

 

Małgosia

Ewelina

Wiek

36 lat

26 lat

Aktualna waga

80kg

96kg

Tryb pracy

siedzący

fizyczny - stojący

Sposób żywienia

Dieta zrównoważona; posiłki regularne

Dieta wegańska; posiłki nieregularne

Bieganie

Tak: regularnie 3-4 razy w tygodniu

Tak: 5-6km, ale nieregularnie

Cel

Schudnąć i wystartować w biegu jesienią

Schudnąć i złamać 1h na 10km

 

Zadałyśmy dziewczynom kilka pytań o to czego oczekują od naszej akcji, jaki aktualnie wiodą styl życia i co stanowi dla nich największy problem w walce o sylwetkę. Poznajcie się lepiej – może, któraś historia okaże się dla was wyjątkowo bliska.

Dziewczynom w przemianie pomagać będzie nasza dietetyczka – Dorota Traczyk, trener personalny – Anna Dziedzic oraz lekarz - Janusz Jusis.

 

Dlaczego zdecydowałyście się wziąć udział w akcji „Przemiana”? Jakie są wasze oczekiwania?

Gosia: mam nadzieję, że udział w akcji pomoże mi zdobyć większą motywację, zrzucić trochę zbędnych kilogramów, uwierzyć że mogę to zrobić. Myślę też, że uda się przekonać innych że warto walczyć, stawiać sobie nowe cele i je realizować. Mam też nadzieję że rodzina zauważy we mnie pozytywne zmiany i będzie mnie wspierała.

Ewelina: Zgłosiłam się, ponieważ chciałam coś zmienić w swoim życiu. Mieć jakiś bodziec do działania. Na początku nie wierzyłam, że zostanę wybrana do całej akcji, dlatego też bardzo się ucieszyłam kiedy dostałam maila z tak pozytywną informacją.

Biegacie dziewczyny?

Gosia: Biegam od stycznia 2015 roku. Nie było to jednak takie proste - przebiegnięcie jednego kilometra było dla mnie ogromnym wysiłkiem, ale dzięki wsparciu i towarzystwie mojego męża nie zniechęcałam się. Obecnie jestem w stanie przebiec 10 km. Biegam w zależności od tego ile mam czasu, ale  staram się biegać co najmniej 3, 4 razy w tygodniu.

Ewelina: Biegam od kilku lat, ostatnio coraz rzadziej niestety, zdarzają mi się obecnie nawet kilkutygodniowe przestoje. Staram się biegać po podobnej trasie, która wynosi około 5 – 6km. Dwa  razy w życiu wystartowałam w biegu na 10 km.

Uprawiacie regularnie inne sporty?

Gosia: Poza bieganiem jeżdżę również rowerem. Kolarstwo jest pasją mojego męża i z reguły są to wspólne przejażdżki. Chyba właśnie to skłoniło mnie do podjęcia aktywności ruchowej. Patrząc na jego codzienne treningi, motywację i coraz lepsze wyniki postanowiłam też coś zrobić i zaczęłam biegać…

Ewelina: Jeżdżę rowerem do pracy czasem i zdarza mi się czasem pojechać na basen, jednak nie jest to regularne i częste więc uprawianiem sportu bym tego nie nazwała. Trenowałam też boks tajski i zamierzam od jesieni do niego wrócić.

Ile posiłków dziennie spożywacie?

Gosia: Od kilku miesięcy staram się jeść 4-5 posiłków dziennie w tym ostatni do godziny 18. Ale nie zawsze tak było…

Ewelina: Różnie. Nie jem regularnie przez moją pracę. Generalnie notorycznie podjadam, jem czasem bardzo późne śniadania i kolacje tuż przed snem co się odbija na wahaniach mojej wagi i samopoczuciu.

Jaki jest wasz sposób żywienia? Stosujecie specjalne diety?

Gosia: Nie mam specjalnej diety. Staram się aby posiłki były zróżnicowane. Nie liczę kalorii, ale unikam słodyczy, napojów gazowanych, piję dużo wody.

Ewelina: Jestem weganką więc nie spożywam żadnych produktów pochodzenia zwierzęcego. Zasadniczo jem tylko rośliny i owoce oraz ich przetwory i wszystko co da się z nich zrobić.

Ile ważycie? Znacie swój poziom tkanki tłuszczowej?

Gosia: Obecnie ważę 80 kg! Ale w styczniu ważyłam 93. Nie znam poziomu tkanki tłuszczowej. Trudno nawet jest sobie wyobrazić jakim wysiłkiem było dla mnie bieganie. Obecnie czuję się o wiele lepiej fizycznie i psychicznie również. Ale jeszcze długa droga przede mną…

Ewelina: Waga ostatnio waha się między 95 a 97 kg, nie znam swoich innych parametrów…

Jaki jest wasz cel?

Gosia: Moim głównym celem jest utrata wagi - jest to mój największy problem. Jestem przekonana że jak będę mogła liczyć na wsparcie to  zwiększy się moja motywacja, samozaparcie,  systematyczność oraz wiara w siebie. Chciałabym również wziąć udział w zorganizowanym biegu i spotkać dziewczyny drużyny:).

Ewelina: Chciałabym ustabilizować swoją wagę, zejść do takiej przy której czułabym się dobrze – co wiązałoby się dla mnie również z komfortem pracy, ponieważ w swojej pracy stoję przez minimum 8 h i czasem potem kolana i stopy odmawiają mi posłuszeństwa. Marzy mi się również zejście poniżej godziny na 10 km w biegu wrześniowym.

Czym zajmujecie się  na co dzień?

Gosia: Jestem szczęśliwą żoną i matką dwójki dzieci 12 i 9 lat. Od 8 lat pracuję w Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej, jestem pracownikiem socjalnym. Staram się pomagać ludziom w rozwiązaniu ich trudnej sytuacji życiowej.  

Ewelina: Jestem kucharką w małej wegańskiej knajpce. Kocham mieszać w garach i uszczęśliwiać ludzi jedzeniem. Nie mam dzieci, chociaż swojego adoptowanego czworonoga traktuje czasem jak dziecko ;) Dużą część dnia zajmuje mi praca – wracam do domu po 17, a jeśli pracuje na drugą zmianę to nie ma mnie od 14 nawet do północy. Potem spacer z psem i odpoczynek.

Jaki jest twój największy problem jeśli chodzi o utrzymanie zdrowego stylu życia?

Gosia: Najtrudniej jest zrozumieć że coś jest nie tak. Znajomi rodzina nie powiedzą przecież że słuchaj Gośka może byś trochę schudła, no przytyło ci się spróbuj. A osoba otyła nie widzi problemu, tzn. nie chce widzieć, udaje że go nie ma. Czasami odezwie się jakiś głos ale na krótko. Stosowałam dziesiątki diet, owszem przynosiły efekty, ale krótkotrwałe. Później szybciutko waga wracała lub była jeszcze wyższa. Czasami potrzebny jakiś bodziec - dla każdego pewnie inny, albo po prostu trzeba do tego dorosnąć. Motywacja jest bardzo ważna i wzrasta wraz z nawet najdrobniejszymi osiągnięciami. Czasami brakuje czasu lub jest to tylko wymówka, bo przecież można wcześniej wstać lub później się położyć. Największym problemem jest znalezienie w sobie tych dobrych stron i wiara w swoje możliwości.

Ewelina: Największym problemem jest nieregularne jedzenie i zmęczenie. Nawet jeśli przez cały dzień sobie planuję, że wieczorem pójdę pobiegać/ pojadę na basen czy innego zrobię coś dla siebie to i tak ostatnio kończy się to położeniem na materacu i nic nie robieniem… Kolejnym wielkim problem są słodycze. Jestem mistrzem w wynajdywaniu wegańskich słodyczy w sklepach, a i w mojej pracy można zjeść przepyszne ciasta i desery.

gosia

Małgosia

Ewelina

Ewelina

Dodaj komentarz

Komentarze (1)

  • Napisany przez lovesport, 06/09/2017 11:01pm (7 lata temu)

    Chcesz wyglądać seksownie i atrakcyjnie?
    Chcesz cieszyć się wspaniała sylwetką?
    Chcesz pokazać wszystkim, że możesz się zmienić?
    Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
    Innowacyjne metody treningowe, nowoczesne plany żywieniowe, fachowa suplementacja.
    Podejście, które o lata świetlne wyprzedza konkurencje!
    Dzięki nim zmiany zachodzą ekstremalnie szybko!
    Wejdź na stronę najlepszego Trenera w Polsce: www.igortreneronline.pl
    który w ciągu tygodnia odmieni Twoje życie!
    Pozbądź się tłuszczu na zawsze, zbuduj piękna smukłą sylwetkę lub wspaniałe muskularne ciało!
    Pokaż na co Cię stać i wejdź na www.igortreneronline.pl !

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy