Zaloguj się:

lub  
 
 

Nie ustawaj w biegu (na urlopie)!

 

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 21/06/2015

Sezon urlopowy zaczął się na dobre. Zbliża się koniec roku szkolnego, a na uczelniach trwają ostatnie egzaminy. I choć z pogodą bywa jeszcze różnie to mamy wreszcie lato! Jak wiadomo – lato sprzyja rozleniwieniu. I nie było by w tym nic złego gdyby nie fakt, że to właśnie teraz powinnaś zacząć przygotowania do jesiennych startów. Jeśli zaś nie planujesz jesienią biegać półmaratonów ani maratonów  tym bardziej możesz się zastanawiać – biegać na urlopie czy nie biegać?  Zdecydowanie biegać! To właśnie podczas urlopu twoja sylwetka i forma mogą najbardziej ucierpieć – wszechobecne lody, gofry, kufle schłodzonego piwa i zapachy jedzenia o wątpliwych walorach zdrowotnych kuszą na każdym rogu, a silna wola na urlopie ma tendencję słabnąć. Urlop to odpoczynek od pracy i od obowiązków domowych. Ale przecież nie od przyjemności, a bieganie to przyjemność prawda;)?

bieganie na urlopie

Trenuj jeśli planujesz starty jesienią

Lipiec to absolutnie ostatni moment na rozpoczęcie treningów do jesiennych maratonów. Jeśli teraz pokona cię lenistwo i odpuścisz sobie przygotowania to lepiej zapomnij o maratonie; chyba, że biegasz regularnie od co najmniej kilku lat, na maratony zapisujesz się spontanicznie i nie myślisz o poprawie wyników. W przeciwnym razie powinnaś mieć już gotowy własny plan treningowy i motywację na najwyższym poziomie.

Pamiętaj, że nie musisz biegać codziennie, ale powinnaś robić to regularnie i zaplanować przynajmniej 3 solidne – jakościowe treningi w tygodniu. Na urlopie niektóre jednostki treningowe mogą okazać się trudne do wykonania – choćby ze względu na brak „ulubionej pętli” na bieg tempowy, ruch uliczny czy wysokie temperatury podczas zagranicznych wojaży. Zmodyfikuj trening i dopasuj go do panujących warunków, ale nie odpuszczaj. Jeśli w okolicy nie ma bezpiecznej kilku-kilometrowej drogi nie ryzykuj życiem upierając się na trening wzdłuż ruchliwej arterii. Być może za to całkiem blisko jest ścieżka pod górkę? Zrób podbiegi. Albo interwały 200 czy 400 m biegając w tę i z powrotem - nawet jeśli taki trening nie figuruje w twoim planie treningowym, bo wg. planu powinnaś biegać dużo dłuższe odcinki. Lepiej zmienić trening niż w ogóle go nie zrobić. Nic nie zastąpi ciężkiej treningowej pracy więc nie szukaj wymówek tylko bierz się do roboty! Nie masz jeszcze planu treningowego? Sprawdź 12-o tygodniowy plan dla ambitnych:)

Wyjątkiem od tej "reguły" jest sytuacja, w której wybierasz się na bardzo aktywny urlop, podczas którego będziesz eksploatować dolne partie ciała. Jeśli np. planujesz przez 2 tygodnie maszerować po górach całymi dniami nie upieraj się już przy dodatkowych "akcentach" biegowych o 5 rano. Co za dużo to nie zdrowo. Oceń realnie wysiłek, który wykonujesz i adekwatnie dopasuj swój plan treningowy.

 

Biegaj nawet jeśli nie planujesz nigdzie startować!

Bieganie poprawia samopoczucie, sprawia, że krew krąży szybciej i działają endorfiny, dzięki którym czujesz się szczęśliwa. Dlaczego więc miałabyś odmawiać sobie tej frajdy podczas urlopu? Nawet jeśli nie zapiałaś się na żadne zawody jesienią i usystematyzowany trening nie jest ci bezwzględnie potrzebny nie pozwól, żeby urlop całkowicie cię rozleniwił. Jeśli przez ostatnie miesiące ciężko pracowałaś nad formą warto utrzymać dobrą kondycję. To prawda, że urlop powinien nieść ze sobą jak najwięcej wypoczynku, jednak zdecydowanie najlepiej wypoczywać aktywnie. Lato szybko się skończy, a kiedy nadejdzie jesień możesz żałować utraconej formy.

Zaplanuj konkretną aktywność fizyczną (np. bieganie/ trening ogólnorozwojowy) i poświęcaj na nią przynajmniej pół godziny (a najlepiej godzinę)  w ciągu dnia. Jednego dnia pobiegaj, kolejnego zrób kilka serii „brzuszków”, pompek, przysiadów i innych ćwiczeń wzmacniających. Poza tym staraj się spędzać jak najbardziej aktywnie resztę dnia. Wędruj po górach, pływaj kajakiem (wiosłowanie pięknie rzeźbi mięśnie ramion). W mieście wybierz się na rower czy na rolki. Jeśli spędzasz urlop nad morzem pływanie, gra w siatkówkę plażową czy długie spacery wybrzeżem  to zdecydowanie lepszy pomysł niż smażenie się na kocu na plaży. Dzięki aktywności będziesz miała więcej energii i na pewno nie zabraknie ci dobrego humoru, nawet jeśli pogoda nie będzie idealnie taka jaką sobie wymarzyłaś.

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie dodał komentarza

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy