Jak poprawić kondycję? Uwierz, że możesz biegać lepiej...

autor: Anna Zatwarnicka, opublikowano: 10/01/2023

Myślisz "oooo nieee, wiosna idzie, biorę się za siebie, żegnajcie fałdki witaj sześciopaku". Kupujesz strój biegowy, rozpisujesz plan treningowy i dietetyczny, myślisz "yeah teraz będę zwinna, szybka, silna i na 4 piętro wejdę bez zadyszki, od poniedziałku zaczynam". I jak to zwykle bywa, mija poniedziałek za poniedziałkiem, Ty ciągle masz jakieś "ważniejsze" zajęcia, ciągle czas nie jest odpowiedni. Nagle budzisz się rano jest pierwszy dzień czerwca, a Twój strój kąpielowy zakopał się głęboko w szufladzie bo już sam zdążył ogarnąć, że w tym roku to już go na cztery litery nie wciśniesz. Wkurzasz się, patrzysz na koleżanki, które biegają i myślisz "dobra idę z nimi". Pierwszy "trening" kończy się rozczarowaniem, masz ochotę wypluć płuca, a łydki palą Cie żywym ogniem. Zniechęcasz się, myślisz "to nie dla mnie, trudno kupię kostium rozmiar większy". STOP! Nie rezygnuj z siebie i figury o jakiej marzysz od lat. Wykonałaś już pierwszy krok do zdrowej, wspaniałej sylwetki i lepszego samopoczucia, to kontynuuj, ALE Z GŁOWĄ!

Wszyscy mają czas tylko nie ja...

Jesteś przekonana, że każdy potrafi tak gospodarować swoim czasem aby znaleźć chwile na trening. Tylko Ty nie potrafisz się zorganizować tak aby znaleźć godzinę, co drugi dzień na bieganie, no biedna Ty...Otóż jesteś w błędzie. Każda biegaczka ma życie poza bieganiem. Ogrom biegaczek pracuje, wychowuje dzieci, dba o męża, gotuje, pierze, sprząta i biega. Pomimo wielu zajęć są szczęśliwe i czują się spełnione, bo oprócz zadań dnia codziennego znajdują jeszcze czas na realizację swojej pasji. Wiadomo, że taki natłok obowiązków powoduje, że Twój terminarz jest napięty do granic możliwości ale dla chcącego nic trudnego. Nie biegasz zawodowo, a amatorsko, nie musisz, a nawet nie powinnaś biegać każdego dnia. Biegaj co drugi dzień aby Twój organizm miał czas na regenerację. Biegając co drugi dzień na pewno znajdziesz czas na wszystkie swoje obowiązki. Pamiętaj również, że nie jesteś sama w swoim domu, a domownikom korona z głowy nie spadnie jeśli Ci pomogą w codziennych obowiązkach.

Szybka utrata motywacji...

Zaczynasz w końcu biegać, zauważasz efekty i nagle wszystko się zatrzymuje. Waga i centymetry stają w miejscu, biegasz tyle ile wcześniej, a postępów brak. Nie masz ani czasu ani siły żeby zwiększyć ilość i intensywność treningów. Widzisz, że koleżanka która zaczęła wraz z Tobą ma lepsze wyniki od Ciebie. Czujesz rozczarowanie i złość, zniechęcasz się. Bieganie jest sportem może łatwym ale wymagającym dużo cierpliwości i systematyczności. Każda biegaczka jest inna, co jedna osiągnie w miesiąc, druga osiąga w dwa. Daj sobie czas i szansę, ciesz się z tego co już udało Ci się osiągnąć i jeśli masz gorszy czas, czas zwątpienia, wyjdź potruchtać czy pomaszerować ale rób cokolwiek, nie rezygnuj! Ciągła pogoń za wynikami i doszukiwanie się efektów w postaci np. utraty wagi spowoduje zniechęcenie do biegania. Nie od razu Rzym zbudowano, daj sobie czas.

Co za dużo to nie zdrowo...

Czy jesteś początkującą czy wieloletnią biegaczką, zapewne zdarza Ci się odczuwać presję na wyniki. Zwiększasz ilość i intensywność treningów, wylewasz siódme poty, a efektów brak. Dotąd biegałaś 3 razy w tygodniu, to że nagle zaczęłaś biegać 5 razy nie sprawi że nagle poprawisz wyniki. Bieganie nie jest sportem, który można wykonywać "po łebkach" byle jak byle były wyniki. Bieganie wymaga dyscypliny, czasu i systematyczności. Przetrenowanie poskutkuje kontuzją, ogólnym osłabieniem organizmu i niechęcią do kolejnych treningów. 

Motywacja...

Jeśli swoje wyniki porównujesz do wyników koleżanki, na starcie przegrywasz. Jeśli porównujesz swój plan treningowy z planem koleżanki i próbujesz go "podciągnąć" do jej planu, popełniasz błąd. Najważniejsze w poprawianiu wyników jest poprawianie ich dla samej siebie, nie dla męża, koleżanki, trenera ale dla siebie samej. Swoją formę porównuj do tego co było miesiąc czy dwa temu, nie do tego co osiągnęli inni. Ciesz się z rosnącej radości z biegania, z tego że już nie łapiesz zadyszki, że już łydki nie bolą po 200 metrach truchtu, że schudłaś i jesteś bardziej aktywna. Ciągłe porównywanie się do innych zniszczy Twoją motywację. A poza tym czy musisz być jak inni? Bądź wyjątkowa, jedyna w swoim rodzaju, przekonana o tym, że może ich nie widać ale na pewno dokonujesz postępów.

Przeczytaj również

6 pomysłów na ciekawy trening biegowy

Sposoby na unikanie monotonii w treningu biegowym

Bieganie w deszczu: wyzwania, korzyści i praktyczne wskazówki

Nastąpiło załamanie pogody i rujnuje Twój plan treningowy? Sprawdź jak czerpać przyjemność z biegania w deszczu.

Bieganie a cele charytatywne

Biegając możesz wspomóc potrzebujących

Jak biegać w niskich temperaturach

Jak przezwyciężyć złe warunki i kontynuować trening. Pamiętaj, że bieganie w mrozie nie powoduje przeziębienia!

Wpływ snu na wydajność biegową

Zastanawiałaś się kiedyś czy ilość Twojego snu wpływa na biegowe osiągnięcia?