Zaloguj się:

lub  
 
 

Uzależnione od podium...

 

autor: Iwona Ludwinek-Zarzeka, opublikowano: 05/01/2013

Zewsząd słyszymy, że bieganie wzbogaca nas jako osoby. Człowiek staje się spokojniejszy, silniejszy mentalnie, wytrwalszy. Mozolny trening powodujący czasem dyskomfort czyni nas innymi ludźmi. Czytamy również o rywalizacji, która jest wpisana w udział w zawodach. Ścigamy się z koleżanką z klubu, kolegą ze studiów, brunetką w czerwonej koszulce, którą widzimy przed sobą przez ostatnie 20 km. Jesteśmy coraz sprawniejsze i szybsze. Część z nas dochodzi do momentu, kiedy staje na podium. Od finezji organizatora zależy jak wiele kategorii wiekowych ustali. Cieszymy się jak dzieci z kolejnego termosu, parasola, a nawet tylko z symbolicznego pucharu. Wrzucamy kolejne zdjęcia na profil społecznościowy, kolekcjonujemy trofea na półce. I wszystko dobrze, dopóki, nie pojawi się coś jeszcze....

 

Muszę być pierwsza...!

Wygrywanie jest fajne i nie ma co do tego wątpliwości. Życie dostarcza tylu przykrości i momentów w których jesteśmy bezradne, że sukcesy w bieganiu rekompensują wiele. Stając na „pudle” czujemy się pewne siebie, spełnione, wyjątkowe. Gorzej, jeżeli chęć wygrywania przeradza się w obsesję, a bieganie staje się tylko i wyłącznie środkiem do tego, by...wygrać.

Szukasz wyłącznie małych biegów, które nie są obstawione przez elitę? Śledzisz postępy swoich znajomych i wściekasz się gdy jedno z nich pobiło twoją życiówkę? Pomyśl, czy nie przeszłaś na tę drugą, mroczną stronę biegania.

Teoretycznie bieganie leczy z wielu kompleksów. Niestety zdarza się, że uprawianie tej dyscypliny jeszcze nasila problem. Pokazywanie wszystkim dookoła pamiątek z pierwszego miejsca w kategorii 30-39 (kat. nauczycieli, strażaków, energetyków- do wyboru), zasypywanie informacjami o planowanych triumfach jest po prostu męczące. Rozgłaszanie ile już maratonów przebiegłaś, umniejszanie sukcesów innych, obgadywanie staje się wręcz nieeleganckie. A co się dzieje w przypadku porażki? Obwinianie organizatora, pogody, butów, koleżanki. Najlepiej głośno, by wszyscy słyszeli dlaczego to akurat TY nie zajęłaś pierwszego miejsca. Możesz mi wierzyć, że lada moment nie będziesz miała komu rozgłaszać swoich sukcesów i porażek. Twoi znajomi po prostu nie będą mieli ochoty na spędzanie z Tobą czasu.

A może być jeszcze gorzej. Złość, frustracja, zazdrość- to najbardziej dokuczliwe uczucia, które ci wtedy mogą towarzyszyć.  Co i rusz rzucisz wtedy butami o ścianę, będziesz się zaklinać, że nigdy więcej., nie z nimi, nie tam, nigdzie! Bieganie raz będziesz kochać, a raz nienawidzić,  w zależności od tego, które miejsce zajęłaś na liście wyników. To nie tak miało wyglądać, prawda?

 

Bieganie miało ci przynosić radość! W życiu każdego biegacza i każdej biegaczki zdarzają się smutne momenty: kontuzja, regres w wynikach. Jednak jako amatorka nie zapominaj, że uprawiasz sport dla swojego dobrego samopoczucia.

 

Spójrz na swoje wyniki obiektywnie. Ok, są niezłe, ale jeśli wybierasz biegi nieobstawione przez szybsze biegaczki, to cóż to za radość wygrywania?

 

Walcz ze sobą, nie z innymi. Gdy zorientujesz się, że startowanie w zawodach jest tylko polem do rywalizacji, spójrz co cię omija. Wsłuchaj się w siebie, pomyśl o swojej technice biegu. Może powinnaś rozluźnić ramiona, zmniejszyć długość kroku? Kosmetyczne zmiany mogą ci przynieść świetne efekty! Poza tym może przy okazji zauważysz, że twoje „rywalki” to naprawdę fajne dziewczyny...

 

Więcej pokory. Może to zabrzmi brutalnie, ale w bieganiu jest się raz na wozie, a raz pod wozem. Wystarczy przeciągające się przeziębienie, ból w kolanie a twoje życiówki zaczną być coraz bardziej odległe. Co więcej, twoje przeciwniczki w tym czasie nie będą próżnowały i te, których nie traktowałaś poważnie mogą ci pokazać swoje plecy na trasie. Bądź wyrozumiała i pełna szacunku dla pozostałych zawodniczek.

 

Bieganie to coś więcej! Wygrywanie może być częścią biegania, ale wcale nie musi. Co zrobisz jak zaczniesz spadać na liście wyników? Rzucisz to wszystko, bo nie masz tu nic do roboty? Tak się składa, że bieganie to ludzie, twoje zdrowie, super figura, pasja, endorfiny. Pamiętasz?

 

Wygrywanie samo w sobie nie jest złe. Świadczy o tym, że ciężko pracujesz i stać cię na wiele. Jednak to, czy staniesz na podium jest tylko miłym dodatkiem do twojej pasji, a nie celem. Ważne, by nie zatracić się w maniakalnym pragnieniu dążenia do szczytu, a zamiast tego odnaleźć w sobie tę radość, która towarzyszyła ci w momencie, gdy dopiero zaczynałaś biegać.

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (1)

  • Napisany przez StevEmbole, 25/10/2019 1:08pm (4 lata temu)

    Bootleg Viagra Cytotec En Venta Effet Du Cialis Sur Les Femmes <a href=http://cial20mgprice.com>cheapest cialis 20mg</a> Peut Acheter Propecia Ligne Pillule Alli Shop

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy