Zaloguj się:

lub  
 
 

Jak poczuć się lżej przed Sylwestrem?

 

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 30/11/2015

Sezon świąteczny zbliża się wielkimi krokami i zanim się obejrzysz przyjdzie czas na ubieranie choinki i… siebie – w wieczorowe, świąteczne, a później sylwestrowe kreacje. I nie ma znaczenia czy wychodzisz na wielki bal, na kameralną imprezę w sprawdzonym gronie przyjaciół czy spędzasz ten ostatni wieczór w roku we własnym domu w towarzystwie ukochanego. Jedno jest pewne – chcesz wyglądać pięknie. Wbrew pozorom aby to osiągnąć wcale nie potrzeba spędzać kilku godzin u fryzjera i kosmetyczki. Żeby wyglądać pięknie musisz przede wszystkim czuć się doskonale we własnym ciele. Pewność siebie, dobry nastrój i szeroki uśmiech skutecznie zastąpią nawet najbardziej wymyślną fryzurę i kreację.

Jak to jednak osiągnąć jeśli cały czas masz za dużo tu i ówdzie i nijak nie ma szans żebyś zmieściła się w dwa rozmiary mniejszą sukienkę? Dobra wiadomość jest taka, że przez miesiąc można jeszcze zrzucić trochę balastu. A przede wszystkim można poczuć się zdecydowanie lżej nawet jeśli nadmiarowe kilogramy nie rozpłyną się w błyskawicznym tempie. Jak to osiągnąć?

schudnac przed sylwestrem

Odchudzaj się z głową!

Przede wszystkim nie zakładaj, że przez miesiąc zrzucisz 10 kilo ani nawet 5. To zbyt wiele, aby można było uniknąć tzw. efektu jojo. A przecież nie odchudzasz się tylko do sylwestrowej kreacji – fajnie, żeby nowa masa ciała utrzymała się na stałe. Dlatego odchudzać należy się powoli. Zdrowe tempo odchudzania to ok 0,5kg tygodniowo. To oznacza, że przez miesiąc możesz schudnąć 2 kilogramy bez szkody dla zdrowia! Tego powinnaś się trzymać, nawet jeśli wydaje ci się, że dwa kilogramy nie robią wielkiej różnicy. W wyglądzie może nie, ale w samopoczuciu na pewno, a o to przecież chodzi! Co więcej, jeśli będziesz kontynuować swoje założenia i nie porzucisz zdrowego stylu życia wraz z nadejściem sylwestrowej nocy, masz szansę chudnąć dalej. Zacznij już teraz, a łatwiej ci będzie utrzymać reżim również po Nowym Roku. Błędem jest czekanie do 1 stycznia i zaczynanie „wielkiej przemiany” z dnia na dzień. Zdecydowanie lepiej dokonywać zmian małymi krokami. Od razu!

Postaw na zdrowe odżywianie

Nie mów sobie, że przechodzisz na dietę odchudzającą. Dieta to sposób żywienia, a nie krótkotrwały epizod, po którym można bezkarnie rzucić się na wszystkie możliwe kaloryczne przysmaki. Stopniowo zmieniaj swój styl odżywiania na lepszy. Zacznij już w sklepie wybierając jak najmniej przetworzone produkty. Nie kupuj gotowych słodyczy. Umów się ze sobą, że możesz jeść te domowej roboty. Po pierwsze trudniej ci będzie je „zdobyć” więc będziesz je jeść rzadziej, a po drugie będziesz mogła nauczyć się robić mniej kaloryczne ciasta czy ciasteczka z pełnych ziaren. Kupuj sezonowe warzywa i owoce. Jedz kolorowo. Nakładaj sobie mniejsze porcje i jedz regularnie. Zdrowe odchudzanie to rozsądne odchudznie. Nie głodź się!

Pij wodę i herbatki ziołowe!

Pijąc co najmniej 8 szklanek wody dziennie dbasz o odpowiednie nawodnienie organizmu. Odwodnienie powoduje, że bardziej chce na się jeść, czujemy się zmęczone, cierpimy na ból głowy. Co więcej, zaczynamy zatrzymywać wodę w organizmie przez co czujemy się bardziej "pulchne". Wystarczy dostarczać sobie odpowiednią ilość wody, a będziemy się czuć zdecydowanie lepiej i łatwiej nam będzie powalczyć o płaski brzuch. Odwodnienie powoduje też, że woda zatrzymywana jest w komórkach ciała, co powoduje obrzęki i zwiększa masę ciała. Jeśli picie samej wody stanowi dla ciebie kłopot, dodawaj sok z cytryny. Warto oprócz wody pić napar z dzikiej róży i żurawiny (działają drenująco), z czystka (zioło to ma szereg korzystnych działań). Pij też zieloną i czerwoną herbatę – obie mają właściwości korzystnie wpływające na metabolizm. Ogranicz za to do minimum wszelkie słodkie napoje. Nie tylko te gazowane – soki pite w nadmiarze również tuczą ponieważ zawierają cukry proste. Zminimalizuj też ilość spożywanego alkoholu; wybieraj czerwone wytrawne wino – zawiera najmniej kalorii, a za to sporo antyoksydantów.

Zacznij uprawiać sport!

Jeśli jeszcze tego nie robisz, czas najwyższy zaplanować przynajmniej 3 treningi tygodniowo. Z czasem zwiększyć ich liczbę do 4 czy 5 i trzymać się tego schematu aż „wejdzie ci w krew”. Do sportu naprawdę można się przyzwyczaić, a z czasem nawet uzależnić od aktywności. Wybierz to co najłatwiej będzie ci wkomponować w napięty grafik. Bieganie (nawet jeśli aktualnie wydaje ci się, że to nie dla ciebie!) jest idealne, bo wystarczy się ubrać i można wyjść pobiegać (dosłownie!) wokół własnego domu. Zacznij od marszobiegów. Nie patrz na prędkość i nie porównuj się do biegających koleżanek. Wychodź regularnie i po prostu ruszaj przed siebie. Stopniowo wydłużaj czas treningu np. o 5 minut. Jeśli złapiesz zbyt dużą „zadyszkę” przejdź do marszu i nie łam się! Liczy się ruch!

Zainwestuj w matę do ćwiczeń i zacznij wzmacniać mięśnie. Kilkanaście minut co drugi dzień wystarczy na dobry początek – kilka serii „brzuszków”, przysiadów, pompek (jeśli „prawdziwe pompki” są dla ciebie za trudne zacznij od takich w podporze na kolanach). Do tego trochę podskoków i delikatne rozciąganie i masz bardzo podstawowy trening, który… przygotuje cię na więcej w niedalekiej przyszłości.

Najtrudniejszy jest zawsze początek dlatego nie bierz na siebie zbyt dużo naraz, bo możesz się szybko zniechęcić. Bolące tygodniami mięśnie po okazjonalnym wyjściu na zajęcia fitness mogą cię skutecznie zatrzymać w domu na kolejne dni. A na początku najważniejsza jest regularność – wyrobienie sobie nawyku ruszania się. Poziom ćwiczeń będziesz podnosić z czasem, podobnie jak wydłużać czas treningów. Na początku liczy się to, żebyś w ogóle zaczęła ćwiczyć! Poczujesz się sprawniejsza, bardziej pewna siebie i lżejsza – nawet jeśli od razu twoja waga tego nie potwierdzi.

Ruszaj się kiedy tylko możesz!

Nawet jeśli regularnie uprawiasz sport wiedz, że najpewniej ruszasz się za mało! Żyjemy w czasach, które nie wymagają od nas wysiłku i niestety, cierpimy na tym.  Zacznij się ruszać przy każdej możliwej okazji. Wstawaj kiedy rozmawiasz przez telefon, do pobliskiego sklepu chodź pieszo, parkuj na końcu parkingu (przy okazji najczęściej jest tam najwięcej miejsca wolnego), używaj schodów zamiast windy. To wszystko może wydawać się na początku śmieszne, ale gdybyś dodała całą taką aktywność w ciągu dnia okaże się, że jest jej całkiem dużo! I o to chodzi. Liczy się każdy ruch.

Jest to szczególnie istotne w okolicy świąt kiedy świąteczne porządki i przygotowania ograniczają czas, który można przeznaczyć na właściwe treningi. Warto jednak zrobić wszystko, co w naszej mocy aby nie przytyć w święta, bo nadprogramowe kilogramy sprawią, że poczujemy się gorzej i trudniej będzie wrócić do dobrych nawyków żywieniowo- sportowych.

Dodaj komentarz

Komentarze (1)

  • Napisany przez acurbappy, 11/12/2021 1:33am (2 lata temu)

    <a href="https://ocialisshop.com/ ">best place to buy cialis online</a>

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy