I Półmaraton Dwóch Mostów – relacja KobietkiBiegaja.pl

autor: Katarzyna Żbikowska-Jusis, opublikowano: 16/09/2012

Półmaraton Dwóch Mostów… już sama nazwa brzmi zachęcająco. Fakt, że miała to być pierwsza edycja biegu wzmocnił moje zainteresowanie tematem - miło jest  osobiście uczestniczyć w wydarzeniu, które dzieje się  po raz pierwszy w historii. Poza tym „skusiła” mnie koszulka, a do tego wszystkiego doszły jeszcze względy towarzyskie. Powodów zapisania się na Półmaraton Dwóch Mostów miałam sporo. Zapisałam się więc i szybko opłaciłam wpisowe. Dobrze zrobiłam, bo limit 550 miejsc szybko się wypełnił!

Do Płocka  pojechaliśmy silną kilkuosobową grupą z łódzkiego KB „Arturówek”. Żeby zdążyć na spokojnie odebrać pakiety startowe, wyjechaliśmy z Łodzi kilkanaście minut po 6 rano. Droga była w zasadzie pusta także bez problemów dojechaliśmy na miejsce i zaparkowaliśmy po samym biurem zawodów przy ul. Małachowskiego. Ze względu na wczesną godzinę, w biurze tłumów nie było. Obsługa okazała się przesympatyczna i zaledwie  po kilku minutach odebraliśmy nasze numery startowe i reklamówki z „dodatkami”. W pakiecie była oczywiście wspomniana wcześniej koszulka techniczna z wizerunkiem mostu i biegnących na jego tle sylwetek.  Organizator pomyślał o płci pięknej zapewniając damski fason koszulek. Brawo! Poza koszulką, w pakiecie znalazł się również kubek z logo półmaratonu oraz kilka innych drobiazgów.

Ponieważ mieliśmy jeszcze sporo czasu do rozpoczęcia biegu wybraliśmy się na spacer nad Wisłę. Było pochmurno i chłodno więc  zgodnie stwierdziliśmy, że dzień na bieganie jest bardzo dobry chociaż w naszej grupie dały się też słyszeć narzekania na samopoczucie:) W okolicach godziny 9 wróciliśmy pod biuro zawodów, przebraliśmy się i ruszyliśmy na krótką rozgrzewkę. We dwójkę, z Witkiem reprezentowalśmy www.KobietkiBiegaja.pl w naszych portalowych koszulkach:)

Start biegu (podobnie jak meta) usytuowany był na Starym Mieście. Osobiście uważam takie rozwiązanie za doskonałe chociaż pewnie znajdą się tacy, którzy uznają, że przez to trudniej o szybki start i znalezienie swojego miejsca „w szeregu” – wszak ulice w centrum nie należą do najszerszych. Dla tych 550 osób, które wystartowały w I edycji biegu miejsca było jednak wystarczająco dużo.

Chociaż płocki półmaraton postarał się o atest PZLA trasa biegu zdecydowanie do łatwych nie należała. Nawierzchnia zmieniała się kilkukrotnie. Biegliśmy po kostce brukowej, po asfalcie, po betonowych płytach wzdłuż Wisły, a także po  ścieżce na wale przeciwpowodziowym  gdzie nie zabrakło „natury” w postaci trawy i ziemi. Poza różnorodną nawierzchnią dużym utrudnieniem było ukształtowanie terenu. Liczne podbiegi mocno dawały w kość nawet najlepszym zawodnikom. Nie powiem, trzeba się było naprawdę namęczyć, żeby przebiec dwie pętle płockiej trasy . Najgorsze były podbiegi pod koniec pętli, które przecież za drugim razem stanowiły utrudnienie już praktycznie pod koniec biegu! Ostry finisz do mety też nie był prosty ze względu na… ostatni podbieg na stare miasto. Mimo, że trasa raczej nie nadawała się do bicia rekordów trzeba przyznać, że  była dość malownicza. Najciekawszymi jej elementami  były oczywiście „tytułowe” dwa mosty przez Wisłę.

Punkty odżywcze były trzy – na 5, 10 i 15 kilometrze. To, czego mi zabrakło to oznakowanie trasy co kilometr. Prawda jest taka, że takie oznakowanie ułatwia „nawigację” podczas zawodów, pozwala sprawdzić prędkość (nawet jak ma się zegarek z GPSem,) a przecież ustawienie kilkunastu tabliczek z informacją o kilometrach nie jest chyba dużym problemem…

Ogromnym plusem I Półmaratonu Dwóch Mostów była  atmosfera. Biegaczy i biegaczki do walki zagrzewał zespół bębniarzy. Ustawieni wzdłuż części trasy kibice również dodawali otuchy biegnącym klaszcząc i wołając. Super.

Po przekroczeniu linii mety wybraliśmy się do szkoły wziąć szybki prysznic. Następnie znów kilkaset metrów na stare miasto żeby wymienić numer startowy na… bon żywnościowy (kolejny organizacyjny plus). Do wyboru były trzy rodzaje makaronów – każda porcja podana na indywidualnym styropianowym talerzyku zamkniętym folią. Dzięki takiemu rozwiązaniu jedzenie było ciepłe nie tylko na początku.

W zasadzie nie mogłabym powiedzieć złego słowa o całokształcie organizacji gdyby nie… czas oczekiwania na rozdanie nagród. Tutaj zdecydowanie przeciągnięto niepotrzebnie sprawę - czekaliśmy aż do 14:15 snując się po rynku. Na szczęście było ciepło, a ponadto czas umilał pokaz bębniarzy. Organizator przygotował dużo nagród – zarówno pieniężnych (10 pierwszych kobiet i 10 pierwszych mężczyzn) jak i rzeczowych. Bardzo dobrym posunięciem była informacja o tym, że nagrody się nie dublują – jeśli ktoś zwyciężył w kategorii open nie był brany pod uwagę w kategoriach wiekowych. I dobrze – dzięki temu więcej osób miało szansę zostać wyróżnionych. Naszej klubowej ekipie udało się wywalczyć sporo nagród: 2 i 3 miejsce kobiet w klasyfikacji open, 1 miejsca kobiet w kategoriach K40 i K50 oraz 1 miejsce mężczyzn w kategorii K50. Było więc na co czekać!

Podsumowując, z Płocka wyjechaliśmy bardzo zadowoleni. Nie tylko z powodu osobistych osiągnięć, ale również dlatego, że miło spędziliśmy czas we wspólnym gronie i w fajnej biegowej atmosferze. Organizatorzy już zapowiadają, że przyszłoroczny Półmaraton Dwóch Mostów będzie jeszcze lepszy. Myślą o zwiększeniu limitu uczestników. Pewnie wiązałoby się to z wprowadzeniem zmian na trasie, żeby wszyscy się pomieścili. Cóż, czas pokaże. Ponieważ jednak zarówno pan Prezydent Płocka jak i dyrektor płockiego Wydziału Sportu i Turystyki są biegaczami, możemy liczyć na to, że osobiście zaangażują się w organizację przyszłorocznego  biegu.

WYNIKI I PÓŁMARATONU DWÓCH MOSTÓW

Pierwsze 10 kobiet:

1. Agnieszka Golak, 1:29:32
2. Agata Matejczuk, 1:36:25
3. Katarzyna Żbikowska-Jusis, 1:38:18
4. Ewa Solecka, 1:38:33
5. Karolina Giżyńska, 1:39:09
6. Dorota Gapys, 1:43:38
7. Aneta Turalska, 1:43:51
8. Dorota Woźniak, 1:44:49
9. Anna Góra, 1:45:50

Pierwszych 10 mężczyzn:

1. Vladimir Tontchinski, 1:13:49
2. Przemysław Giżyński, 1:14:12
3. Artur Kamiński, 1:15:38
4. Wojciech Więckowski, 1:17:19
5. Łukasz Kalaszyński, 1:17:29
6. Artur Dudkiewicz, 1:17:42
7. Andrzej Piechna, 1:20:46
8. Sebastian Dymek, 1:24:22
9. Krzysztof Bałatka, 1:24:42
10. Bartłomiej Gasparski, 1:25:37

Przeczytaj również

Jurajski Festiwal Biegowy 2023 [Relacja]

Z dala od zgiełku, na łonie przyrody, w pięknym miejscu i z miłości do aktywności i przygody powstał Jurajski Festiwal Biegowy. Z całą pewnością impreza „z duszą”, na którą organizator zaprasza całe r...

GDYNIA Półmaraton 2019 [RELACJA]

Najpiękniejsza w Gdyni jest jednak zawsze meta. Ostatnie dwa kilometry trasy poprowadzone w kierunku morza i Bulwarem Nadmorskim dosłownie dodają skrzydeł...

100-lecie niepodległości na biegowo! Galeria zdjęć.

Święto Niepodległości obchodzimy każdego roku. Ale 100-lecie niepodległości zdarza się tylko raz! Nasze czytelniczki przepięknie obchodziły ten dzień! Na biegowo!

40. Maraton Warszawski [RELACJA]

Jubileuszowa edycja maratonu w Warszawie przeszła do historii. Miałam szczeście tam być i doświadczyć. Bolało bardzo - jak to na maratonie. Ale warto było!

PKO Festiwal Biegowy – wielkie święto biegaczy!

Krynica-Zdrój: Już po raz ósmy biegacze przejęli uzdrowisko. Przez trzy dni ponad 9 tys. razy meldowali się na mecie PKO Festiwalu Biegowego.