Zaloguj się:

lub  
 
 

Tom Venuto „Spalaj tłuszcz, buduj mięśnie. Recenzja książki

 

autor: Iwona Ludwinek-Zarzeka, opublikowano: 04/12/2014

Spalaj tluszcz3„Spalaj tłuszcz, buduj mięśnie”. Brzmi świetnie! Wszak piękna, wyrzeźbiona sylwetka jest marzeniem większości z nas. I niestety, tylko marzeniem. Tytuł być może prosty, ale niosący nadzieję.

 

Pierwszy rzut oka na książkę i już wiem, że lekko nie będzie. Ponad 300 stron lektury. Ani jednego zdjęcia oraz reklamy wewnątrz pozycji. Jest za to dużo tekstu i kilkanaście tabelek. „Spalaj tłuszcz, buduj mięśnie” to książka dla wytrwałych. Autor chyba jest świadom tego, że czytelnik, który przebrnie przez wszystkie rozdziały albo jest bardzo zmotywowany, albo wypróbował już wszystkiego i stojąc na progu desperacji wierzy, że to jest jego ostatnia nadzieja.

Część pierwsza poświęcona jest życiowej filozofii autora. Otóż Tom Venuto, niegdyś pulchny chłopak, w wieku dorosłym doszedł do poziomu zdobywania medali na zawodach kulturystycznych i fitnessowych. Przeszedł przez wiele diet i metod, aby zredukować tkankę tłuszczową do minimum. Jako sportowiec doszedł bardzo daleko. Wygrywał wiele branżowych zawodów, dzięki temu, że każdy jego mięsień był idealnie wyeksponowany. W pierwszym rozdziale wyjaśnia na czym polega sekret ludzi ze świata kulturystyki i z ilu rzeczy rezygnują, aby tylko osiągnąć swój cel.

W kolejnych częściach autor tłumaczy czym są kalorie oraz jakimi mechanizmami rządzi się ludzki organizm. Dostajemy też zestaw naukowych porad odnośnie komponowania posiłków i częstotliwości z jaką powinniśmy się odżywiać w zależności od posiadanego typu sylwetki i stylu życia.

Oczywiście nie ma dobrej diety bez treningu, zatem i tu Venuto nie pozostawia nas samym sobie. Dostajemy konkretne plany ćwiczeń typu kardio oraz trening z obciążeniem. Wiemy jak często się ruszać oraz jak zwiększać obciążenia.

Autor bardzo dużo miejsca poświęca treningowi mentalnemu. Właściwie głównie na tym opiera się ta książka. O ile początkowo mnie to irytowało, bo chciałam już pochłaniać wiedzę praktyczną, to z czasem zrozumiałam, że... właśnie ją otrzymuję. Bo dieta i trening to nie tylko dążenie do ideału, ale styl życia. Zdrowy styl życia i to właśnie autor skutecznie przekazuje w swojej lekturze.

 

Podsumowanie

Zawiedzie się ten, kto poszukuje porad jak szybko schudnąć lub „zbudować sześciopak w tydzień”. Owszem, autor obiecuje, że z jego metodą można w stosunkowo krótkim czasie w widoczny sposób poprawić sylwetkę, ale tylko pod warunkiem, że jesteś gotów na zmianę sposobu myślenia.

Metoda jest o tyle trudna, że opiera się w dużym stopniu na liczeniu kalorii i ciągłej kontroli tego, co spożywamy. Mam świadomość, że najtrudniejsze są początki, później, po dojściu do wprawy liczenie będzie mniej uciążliwe, gdyż zazwyczaj jem dosyć jednorodnie. Mimo wszystko trudno byłoby mi wdrożyć program w życie. Nawet jeśli nie skorzystam z metody Toma Venuto, to po przeczytaniu książki mam dużo większą wiedzę z zakresu dietetyki i przyporządkowanemu jej treningowi. Do tego dobrze się czyta, gdyż autor szczegółowo objaśnia nawet najtrudniejsze zagadnienia. To mi wystarczy, aby powiedzieć, że jest to wartościowa, merytoryczna lektura dla każdego, kto chciałby odmienić swoje ciało na lepsze.

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie dodał komentarza

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy