Zaloguj się:

lub  
 
 

Pływam bez promili po raz jedenasty!

 

opublikowano: 26/06/2017

Już po raz 11. rusza kampania społeczna „Pływam bez promili”, która propaguje zasady bezpiecznego korzystania z wypoczynku nad wodą i przestrzega przed łączeniem żywiołu, jakim jest woda, i alkoholu. Jak wskazują statystyki w 2016 roku utonęły 504 osoby. Szukając przyczyn, organizatorzy kampanii przeprowadzili wśród Polaków badania na temat świadomości bezpiecznego odpoczynku nad wodą.

 

Z danych KGP wynika, że w czarnych statystykach przodują mężczyźni, którzy stanowią aż 89% ofiar utonięć. Jeśli chodzi o przedział wiekowy, to najwięcej utonięć (aż 241) odnotowano wśród osób powyżej 50 roku życia. Najniebezpieczniejszym miejscem kąpieli są niezmiennie rzeki i jeziora, gdzie utonęły 243 osoby. Wskazuje się, że blisko 70% zbadanych ofiar wypadków utonięć to osoby spożywające wcześniej alkohol.

 

Według ankiety przeprowadzonej przez SW Research na cele kampanii „Pływam bez Promili”, 75% badanych uważa, że kąpiel w wodzie pod wpływem alkoholu to w Polsce częste zjawisko. Ponad 60% respondentów twierdzi, że nigdy nie weszłoby do wody, nawet po najmniejszej ilości alkoholu. Większość ankietowanych nie zgadza się ze stwierdzeniami zezwalającymi na pływanie pod wpływem alkoholu.

 

            Dlaczego zatem spożywamy alkohol nad wodą i wchodzimy po nim do wody? Psycholog ruchu drogowego Andrzej Markowski twierdzi, że „przede wszystkim picie nad wodą/na wodzie odbywa się w sytuacji zabawy. A zachowanie homo ludens rządzi się innymi prawami niż zachowanie w dniu codziennym. Odżywają instynkty plemienne. Odradza się rytuał plemiennej wspólnoty. Jest wspólne spożywanie – w tym alkoholu, niezbędnego czynnika wyzwalającego z codzienności. Jest demonstrowanie i potwierdzanie pełnionej „w nadwodnym plemieniu” roli, w tym odważnego, bo ryzykującego, dominującego samca. (Stąd wśród utopionych jest zaledwie 11% kobiet – one ryzykować nie muszą.) Ta sytuacja zabawy dopuszcza lekceważenie codziennie przestrzeganych norm. Stąd tak trudno jest interweniować, gdy ktoś zalkoholizowany wchodzi do wody. (Zaledwie co druga osoba to robi, a i forma interwencji jest niezwykle delikatna – to jedynie zwrócenie uwagi.)”.

 

Ponad 30% ankietowanych przez SW Research uważa, że w Polsce od 41% do 60% tonięć
i utonięć jest spowodowanych spożywaniem alkoholu przed wejściem do wody. Co dziesiąty respondent był świadkiem tonięcia lub utonięcia wynikającego ze spożycia alkoholu a ponad 60% badanych spotkało się w Polsce z sytuacją, w której ktoś w jego otoczeniu kąpał się lub pływał łódką/kajakiem/rowerem wodnym po spożyciu alkoholu, z czego co piąty ankietowany wielokrotnie był świadkiem takiego działania. Najczęściej dochodziło do takich sytuacji nad jeziorem (74%).

 

Jakich zasad bezpieczeństwa należy przestrzegać nad wodą? 

 

Trwają wakacje i sezon urlopowy, a coraz ładniejsza aura sprawia, że chętniej wypoczywamy nad wodą. Tymczasem, by wypoczynek nie zmienił się w tragedię, wystarczy zabrać ze sobą nad wodę zdrowy rozsądek, obserwować zmiany pogody i przestrzegać kilku prostych zasad bezpieczeństwa, identycznych dla wszystkich obszarów wodnych:

 

  • Nie wchodzić do wody po spożyciu alkoholu;
  • Pływać i kąpać się tylko w wodach strzeżonych przez ratowników;
  • Przestrzegać przepisów – znaki zakazu i ostrzegawcze;
  • Nauczyć się pływać, doskonalić tę umiejętność; 
  • Na otwarte wody wypływać tylko z asekuracją;
  • Pamiętać, że dno morskie i rzeczne może się zmieniać;
  • Nie skakać – w szczególności na głowę – do nieznanej, płytkiej wody;
  • Pływać z prądem, nie pod prąd;
  • Nie wskakiwać do wody po nagrzaniu promieniami słonecznymi;
  • Pilnować kąpiących się małych dzieci;
  • Być uważnym podczas łowienia ryb.

 

Co można zrobić widząc, osobę tonącą? Czy każdy powinien być ratownikiem?

 

Podstawą działania w czasie sytuacji kryzysowej jest wezwanie pomocy, czyli kontakt z numerem 112. Osobom zagrożonym w wodzie należy pomagać! Trzeba udzielać pomocy bez jednoczesnego narażania własnego życia lub zdrowia. O ile to możliwe powinno się udzielić pomocy nie wchodząc do wody – podać gałąź, rzucić linę, rzucić coś, co unosi się na wodzie i będzie w stanie utrzymać osobę tonącą. W przypadku, gdy osoba jest za daleko, można podpłynąć na desce, kajaku, pontonie. Do wody wchodzi się TYLKO
W OSTATECZNOŚCI, ale nigdy bez asekuracji, nie należy wchodzić
w bezpośredni kontakt z osobą zagrożoną, należy podać wiosło, deskę, gałąź itp. Udzielając pomocy trzeba być szczególnie ostrożnym – uważać, żeby z ratownika nie stać się ofiarą.

                                                                                                                       

Jedenasta edycja akcji „Pływam bez promili”

 

Akcja społeczna „Pływam bez promili” organizowana jest przez Stowarzyszenie Polska Wódka przy współpracy Stołecznego WOPR, ZG WOPR, Polskiego Związku Żeglarskiego, Polskiego Związku Wędkarskiego, Polskiego Związku Kajakarskiego, Lifeguard Gdynia, Swimmers Team, Stowarzyszenia Instruktorów i Trenerów Kajakarstwa oraz Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego. Celem kampanii jest rozpowszechnianie wiedzy o niebezpieczeństwach, jakie wiążą się z kąpielą, pływaniem i uprawianiem sportów na obszarach wodnych po spożyciu alkoholu. W 2017 roku jest prowadzona po raz jedenasty. To najdłużej i najbardziej aktywnie prowadzona w Polsce akcja w zakresie profilaktyki i edukacji osób korzystających z wypoczynku nad wodą.

 

Akcję aktywnie wspierają sportowcy, m.in. Otylia Jędrzejczak. Najsłynniejsza polska pływaczka tak mówi o bezpieczeństwie nad wodą:„Należy pamiętać, że wchodzenie do wody po spożyciu alkoholu niesie ze sobą wiele niebezpieczeństw, które zagrażają życiu i zdrowiu. Można źle ocenić swoje siły i odpłynąć za daleko od brzegu, zachłysnąć się wodą lub może nas złapać skurcz. Należy pamiętać, że woda to żywioł, z którym nie ma żartów. Niezależnie od umiejętności pływackich, pływanie w połączeniu z alkoholem potrafi skończyć się tragicznie.”

 

Natomiast Aleksander Doba, kajakarz, zdobywca nagrody Podróżnika Roku 2014 National Geographic, tak mówi o akcji: „Pływając po alkoholu bardzo łatwo możemy stracić to, co najcenniejsze, a przecież nie mamy nic cenniejszego od życia! U mnie nie ma w tym żadnego fałszu - nie pływam po alkoholu, dlatego z całego serca poopieram akcję "Pływam bez promili".

 

Kampanię „Pływam bez promili” popierają:

 

  • Otylia Jędrzejczak - polska pływaczka, mistrzyni olimpijska, mistrzyni świata, mistrzyni Europy, trzykrotna rekordzistka świata, rekordzistka Europy, trzykrotnie wybierana najlepszym sportowcem Polski,
  • Paweł Korzeniowski - pływak, wielokrotny rekordzista, mistrz Polski, mistrz
    i wicemistrz świata, mistrz Europy, olimpijczyk,
  • Karol Okrasa - szef kuchni,
  • Aleksander Doba - kajakarz, samotnie przepłynął Atlantyk,
  • Przemysław Stańczyk - pływak, mistrz świata na 800m,
  • Aleksandra Urbańczyk - polska pływaczka, medalistka mistrzostw Europy,
  • Katarzyna Baranowska - polska pływaczka, mistrzyni Europy,
  • Izabela Dylewska - kajakarka, dwukrotna brązowa medalistka igrzysk olimpijskich, medalistka mistrzostw świata i Europy,
  • Wojciech Kudlik - kajakarz, medalista mistrzostw świata w kajakarstwie,
  • Sebastian Szczęsny - dziennikarz sportowy TVP,
  • Andrzej Pągowski - artysta plastyk, autor około tysiąca plakatów zapowiadających sztuki teatralne i filmy,
  • Ks. Rafał Chwałkowski - Salwatorianin, ratownik WOPR,
  • Andrzej Markowski – psycholog ruchu drogowego.

 

 

Więcej informacji na portalu społecznościowym www.facebook.com/plywambezpromili

 

 

Dodaj komentarz

Komentarze (0)

Nikt jeszcze nie dodał komentarza

Kanał RSS komentarzy na tej stronie | Kanał RSS dla wszystkich komentarzy